Oprócz rycia i przywiezienia dobrej nowej ziemi, równania terenu i siania trawy (najprzyjemniejsza część

) czeka mnie jeszcze...
Wywiezienie strety cegieł...s takie mało widoczne miejsce...
Wymiana ogrodzenia...prowizorka robiona z tego co akurat por ręką było...
Zaaranżowanie betonowego placyku...sam beton wymaga renowacji bo pp bokach się rozsypuje...
Myślałem o takiej nibyw "altance"...chociaż nie wiem czy to trafne określenie...ale zbudować jej przed przyjazdem rodzinki juz nje zdążę...
Przy okazji musiałem dzisiaj rozebrać oczko...folia i tak była popeknana więc zrobiłem to bez żalu...tylko jeszcze zasypać dół...