No i jednak jest co fotografować ☺ rozwijająca się biała jeżówka jest świetna ☺
Tak, myślę że u Ciebie takie spłowiałe od słońca drewno będzie świetnie pasować!
A myślisz coś puścić po tym trejażu?
Bo mnie osobiście chyba bez niego bardziej do serca trafia, może taki trejaż w innym miejscu daćJak coś po nim puścisz pod spodem zrobi sie cień i byliny nie będą tak spektakularnie kwitły.
A co z tym kącikiem co przy kurniku powstawał?
O tym cieniu pomyślałem i dlatego mogłyby rosnąć jedynie clemathisy przy pionowych słupkach...
Chciałem jakiś element konstrukcyjny bo jakoś pusto mi się wydaje i dlatego o nim pomyślałem...
A poza tym stworzyłby takie niby okienka (dzieli mi rabatę) i łatwiej byłoby ją zarańżować … ale to dopiero luźne pomysły...rabata na nowo byłaby tworzona dopiero jesienią, bo jak już wspomniałaś, kącik przy kurniki jest drugi w kolejności do zrobienia przez wakacje (zaraz po kąciku z sadzawką).
A czemu chcesz przerabiać tą rabatę, skoro piękna jest?
W każdym okienku miałoby co innego rosnąć?
clematisom trzeba cos więcej wymyślić niż słupek bo muszą mieć czego się czepiać
No pierwszym powodem jest to o czym już pisałem tzn. jest ona płaska Rośliny na niej rosną tak do wysokości podbródka max. Niby można posadzić jakieś nieduże drzewo, ale będzie zabierać składniki odżywcze kwiatom i wydaje, że nie da mi takiego efektu jakiego bym chciał.
Drugim powodem jest kwestia praktyczna...mniej ważna, ale jednak. Ścieżka prowadząca do "parnika" choć w sumie to nazwałbym to pomieszczenie teraz letnią kuchnią, bo większość rzeczy jest tam gotowana jest poprowadzona przez środek rabaty. W dojściu przeszkadzają trawy i kwiaty (babcia, ciocia i sami rodzice na to narzekają), a w samym żwirku wysiewa się dużo chwastów. Plastry drewna też już z resztą straciły na wyglądzie. Nowe ścieżki byłyby po prowadzone po prostej i zrobione z cegły.
Ścieżka przeszkadza mi też w rozplanowaniu rabaty, bo tak jak powiedziałem dzieli ją na dwie części, które są długie, ale wąskie.
No i trzecia kwestia to ziemia...uboga. Chciałbym ją na całości jesienią wymienić. Obornik itd.
W okienkach rośliny oczywiście by się powtarzały, bo nasadzenie "w każdym co innego" dałoby wydaje mi się duży misz- masz. Widzę tam np. jeżówki blade (inne oczywiście też) przeplatające się z floksami wiechowatymi, kłosowcami, szczecią, krwawnicą. Miejscami pojawia się róża. Do tego śmiałki, prosa i rozplenice. Na przodzie szałwie, kocimiętka, knautia, hosty…
Nie powiem, teraz też mi się podoba, ale czuję niedosyt. Czuję że to jeszcze nie to, co bym chiał...