Doranma napisał(a)

He, he ... Ja też wczoraj walczyłam ze stresem robiąc roślinne zakupy przez internet ☺ Rośliny mają moc ☺

To prawda

Doranma napisał(a)

Sadzawka pierwsza klasa!

Dziękuję

Radziu, no, Ty jak zaczynasz działać, to z rozmachem
Sadzawka super, właśnie usiadłam na brzegu i oglądam odbicie gwiazd w wodzie / chyba, że są chmury /.
I u mnie zakupy kwiatowe są dobre na chandrę
Czekam na pergole, którąkolwiek wersję wybierzesz będzie pięknie

gogo napisał(a)

Radziu, no, Ty jak zaczynasz działać, to z rozmachem
Sadzawka super, właśnie usiadłam na brzegu i oglądam odbicie gwiazd w wodzie / chyba, że są chmury /.
I u mnie zakupy kwiatowe są dobre na chandrę
Czekam na pergole, którąkolwiek wersję wybierzesz będzie pięknie

Jaki tam rozmach...u takiej Danusi...tam to się dzieje

Akurat wczoraj były chmury...z resztą są praktycznie codziennie, albo przynajmniej co drugi dzień...i bardzo dobrze...wolę taką "brytyjską" pogodę niż śródziemnomorską

Pergola, chyba jednak powstanie na wiosnę...teraz jedynie mogę doupic trochę roślin...są rzeczy ważne i ważniejsze...kasę postanowiłem wydać na ćwiczenia, podręczniki, repetytoria maturalne...

Radzio wyszło genialnie. Podziwiam Twoje umiejętności, chęci i mądrość.

Oczywiście, że matura najważniejsza! Trzymam kciuki i kibicuje cały rok aż do maja. A ogródek trochę poczeka przez zimę i nic mu nie będzie.

Katkak napisał(a)

Radzio wyszło genialnie. Podziwiam Twoje umiejętności, chęci i mądrość.

Dziękuję bardzo

hankaandrus_44 napisał(a)

Oczywiście, że matura najważniejsza! Trzymam kciuki i kibicuje cały rok aż do maja. A ogródek trochę poczeka przez zimę i nic mu nie będzie.

Haniu, ale kciuków aż do mają nie trzymaj, bo będą Cię boleć Rób sobie przerwy

Pewnie, że nic nie będzie...wgl...trochę zaniedbania mu nie zaszkodzi...od wiosny wprowadzam u siebie tę zasadę ( po usłyszeniu słów Kasi Bellingham w Mai) i jestem z niej bardzo zadowolony...w sumie pieliłem rabaty wdla tym roku tylko dwa razy, teraz trzeci...i też nie pielę centymetr po centymetrze...chwasty są, ale je akceptuję, nawet powiem, że podobają mi się w niektórych miejscach...na nudę w ogrodzie nie narzekam, ale przyjemniej tę czynność mam z głowy... no i przecież owady, robaczki i inne takie, też muszą mieć dla siebie jakies miejsce

No i za to Ciebie lubię. Żyjątka są po coś w przyrodzie. I nawet jak nam się pająk nie podoba, to pożyteczny jest i komary, i muchy wyłapuje, taki łańcuch pokarmowy.

Kciuki zwalniam, ale zaglądać będę.

U mnie w ogrodzie, można powiedzieć, ze częściowo to nawet porządki jesienne rozpoczęte...wyciąłem wszystkie liliowce ( strasznie nie lubię,jak schną)...i niektóre zaczynają już nawet puszczać nowe liście...to samo z irysami syberyjskimi ( a właściwie to irysem, bo mam całą jedną kępę)... przyciąłem róże i niektóre byliny ( szałwi. W tym roku nie poszło ~ zawsze przycinałem po pierwszym kwitnieniu tuż pod kwiatami i mogłem sie nimy cieszyć praktycznie przez cały czas, a w tym roku nie było drugiego kwitnienia, dodatkowo zaczęły zmieniać kolor liści na jakiś dziwny różowo~żółty kolor)...,