hankaandrus_44 napisał(a)

No i za to Ciebie lubię. Żyjątka są po coś w przyrodzie. I nawet jak nam się pająk nie podoba, to pożyteczny jest i komary, i muchy wyłapuje, taki łańcuch pokarmowy.

Dzisiaj widziałem dwie jaszczurki...może to parka?

Jestem tylko bardzo zaniepokojony pszczołami, trzmielami itd. W zeszłym roku były ich chmary (na krwawnicy, werbenie, kocimietce itd)...a w tym tyle o ile...

Ja sumienie mam czyste, bo ani nie pryskam, ani nie nawożę sztucznie...muszę tylko jeszcze pomyśleć o domkach dla nich...ale martwię się, że inni u mnie na wiosce, nie są tego świadomi...

U nas w okolicy dwa lata pszczół nie było, a potem wróciły

Ja też wolę chłodniejsze dni, wtedy lepiej mi się robi w ogrodzie
Masz rację, że matura najważniejsza, też będę trzymać kciuki / z przerwami, jak Hania /.
Przez ten czas plany nie uciekną, a może coś jeszcze lepszego wymyślisz.
Ja też pożegnałam i pożegnam rośliny, którym susza nie służy
Na ich miejsce coś już trafiło, w planach dalsze zakupy.

Radziu2013 napisał(a)

Jeszcze czeka wykończeniówka...fugi, czyszczenie itd.

Nie jest do końca tak jak planowałam, ale siła wyższa...

Może jak na razie być?



W wodzie przeglądają się jesiony...

Fajnie ci to wyszło.
Mi to się podoba

Radziu kiedy Ty to zrobiłeś? Fajnie wygląda.

Przed samą maturką, chwila od rana, żeby wyskoczyć do ogrodu porobić zdjęcia...

Małe zmaihy w tym roku...usunięta ścieżka że Żwirki i plastrów drewna, w ogóle usunięte wszelkie kamienie. A nie, jednak nie wszystkie...został fragment ścieżki do szopki (niestety zabrakło cegły), ale ona też pójdzie do wymiany na ceglaną...ogólny cel był taki żeby było łatwiej w obsłudze no i ładniej oczywiście...

Ja jestem zadowolony, mam nadzieję że wam też się spodoba...

Na rabacie rosną wszystkie rośliny, które były do tej pory, tylko wiadomo, że inaczej posadzone...kocimiętki, szałwia, krwawniki, krwawnice, firletka chalcedońska, astry, ostróżka, jeżówki A ostatnio dosadzilem dalie i łubiny...aaa no i jeszcze kłosowce o niebieskich kwiatach....

Na ściany przydałoby się jeszcze dać róże...Ghiselki I Lykkefund

Zaczyna Mme Isaac Pereira


Oblepione pąkami Lykkefund I Ghisel...jeszcze z tydz8ne trzeba na nie poczekać, a mam nadzieję że pokażą szał


Kwitną teraz kozłki...trzeba ich dosadzić bo może na zdjeciach tego nie widać, ale w rzeczywistości wyglądają świetnie


Ich zapach też mi się podoba

Hej, maturzysto! Połamania piór!

Rozłożyła się po królewsku kocimiętki




I miejscami kwitnie orlaya, która sama się wysłała...


No i to tyle...nie ma więcej czego pokazywać...
Aaaa miałem jeszcze powiedzieć...O obrzeżu tej nowej/starej rabaty...wiem, wiem, zrobione nieładnie -tzn. Miało iść obrzeża z deski i tak też jest zrobione, ale deska niestety okazała się za mało sztywna (chyba za cienka) I była powyginana...póki co ją zostawiam, bo nie chce mi się już z nią bawić, a potem nie wiem...Może usunę ja całkiem, a może wymienię na coś innego...

Że ścieżki jestem zadowolony...wyszła nawet ładnie...


Teraz jak rośliny trochę podrosły, to chyba ładnie z nimi wygląda...