gosika67 napisał(a)

Elu ja też mam szałwię ale zdecydowanie mniejszą

to okrągłe to też jest szałwia, tylko nie kwitnie

W którym to jest miejscu?
To szałwia lekarska.
Też ją mam ale nie tak kształtna jak Twoja.Mi co chwila marznie.Przycinasz ją czy sama tak Ci się formuje?

Zdaje się ,że ta szałwia chyba od Ciebie, tak mi się wydaje,
do wglądu moje hosty
razem z żurawkami





te hosty chyba mi pożarły gąsienice

Hosty zaczęły Ci wpierdykać ślimory U mnie są też Na wiosnę machniom się hostami
No patrz,dałam i ładniejsza u Ciebie.Już sama nie wiem co komu Moja lichota,teraz rośnie w zielniku,przesadzałam ją.

Ania szalwia szalwi nie rowna jest tego odgroma. W kazdym razie po okwitnieciu scinam ja i kwitnie drugi raz, tak samo robie z kocimietka i lawenda to drugie kwitniecie juz nie jest jak pierwsze ale kwitnie.

Mam dwie duze hosty ale nie palam do nich jakas miloscia u mnie nie kwitna rosna w polcieniu. Dwie male bialo zielone jeszcze male dwuletnie. Bede porzadkowala teren w lasku sosnowym to je przesadze, bo chce zrobic kacik dla roslin ktore lubia cien, polcien.

Ela ta lekarska nie kwitnie.Szałwię omszona też ścinam dwa razy A kocimiętkę to aż trzy Lubię jak tworzy zgrabne poduszki.Mam takie co koty przechodzą obok niej obojętnie.No chyba,że z kotami co nie tak

Hosty lubię,ładnie wyglądają jak rosną w większości.Szkoda tylko,że to przysmak ślimaków Lubią półcień,jak słoneczko jest rozproszone.
w pełnym słońcu je przypala chociaż odmiana od Gosi zniesie wszystko

Gonia doczytuję,że masz ochotę na derenie Kousa.Są niesamowite.Sadź i to nie jednego Miejsca masz sporo.Ja nie mam żadnego niestety ale podziwiam w innych ogrodach.

Aniaaa, tniesz omszoną po kwitnieniu. Ja też, ale ciekawa jestem jak bardzo. Bo ja ścinam przekwitnięte kwiatostany i ona wprawdzie zakwita ponownie, ale dość oszczędnie, żeby nie powiedzieć mizernie.
Jesienią kupiłam w szkółce różowo kwitnącą. Jest niższa od tej niebieskiej i ma gęściejumieszczone na pędach kwiatuszki.

Ja miałam kocimiętkę ale kocia wojna była o nią, zostało coś w ziemi jakiś korzonek, ciekawe czy wzejdzie jeszcze, chociaż pewnie koty znów się za nią wezmą.
Ania te koty u ciebie to chyba chore, zobaczyłabyś co się u mnie dzieje przy kocimiętce koty straż mają, wszystkie po kolei kładą się na nią i wiercą. Śmiesznie to wygląda.

Siostra nie każda kocimiętka ma feromony co wabią koty,moja nie ma.Dam Ci jak zajrzysz do mnie wiosną.Zobaczymy jak Twoje zareagują.Te nasze wioskowe obojętne

Sama osobiście przyjadę z naręczem kocimiętki i obadam sprawę