Też witam w upalne suche przedpołudnie...dziś jest okropnie gorąco i bezwietrznie..listek nawet nie drgnie..Mam nadzieję ,że przyjdzie burza


cudne zdjecia,,,,takie apetyczne roże z kropelkami wody

U mnie też gorąc Mam nadzieję, że nie będzie padać po południu, bo wybieram się do swojego ogródka W nocy może już padać

Witaj Gosiu
U mnie upał, zdążyłem skosić trawę i już więcej nie da rady ponad 30st.

Ale lepiej tak niż zimno i wietrznie.
Popołudniu rodzina przyjeżdża na parę dni to będzie wesoło
A jutro atrakcja opolskie zoo, jedno z najładniejszych w całej Europie.
Pozdrawiam słonecznie

Chyba podlewanie wtedy było.
Byłam po śliwki w ogrodzie ale nie zerwałam wszystkich, nie można wytrzymać, parno jak diabli, musi coś przynieść ta duchota.Uciekłam do domu, tu chłodniej.
Ok. umawiamy się w inny dzień , tylko ja już będę po urlopie i dopiero po 17.oo.



nasz król lew



pojawił się pierwszy kosmos



i zamontowana na lato beczka

Greg wypoczywaj i bawcie się dobrze.
Na powietrzu nie idzie wytrzymać, nawet siedząc i nic nie robiąc.Nie koś już trawy bo padniesz.

Beczka jest tymczasowo zamontowana.Ja się lenię,J... czyści nasze patio.

kot lew piekny

Fajnie ze mozesz sie polenic i nic nie robic ja tez wlasnie zaczynam odpoczywac, dopiero wieczorem bedzie robota z podlewaniem
Ja lubie takie lato gdyby tylko jeszcze trawa nie wysychala i rosliny nie mdlaly to byloby idealnie.

Beczki zazdroszcze, nie mam szans na postawienie u siebie...

Gonia padalo przed moim przyjazdem na dzialce bylam ok 12 w poludnie widac ze to swiezo podlane jakby w nocy to dawno by wyschlo.
Wczoraj tez moglo padac i to dobrze bo patrzac z Ursynowa to z tej strony chmura duza szla i widac po kaluzach jak nigdy takie duze.

Aniaaa napisał(a)

Dziś na obiad zrobię zupę wiśniową taką na letnio bo na nic gorącego człowiek nie ma ochoty.
Widziałam u Doni na wątku zdjęcia Twoim okiem.Też wstawiałam

A ja bym nic nie jadla parówka nie do wytrzymania. Siedze w domu zawsze to pare stopni mniej.
Ugotowalam na szybko brokulowa. Wrzucilam do garnka warzywa i brukuly po ugotowaniu zamrozony rosol pozniej zmiksowalam doprawilam imbirem i to wszystko 20 min z obieraniem. Jeszcze masla dodalam i zajadam z kuleczkami ptysiowymi.

Aniu-wiśniową często gotuję.U Doroty cisza.
Elu Twoja wyżerka to rarytas, coś innego.
Zoja lenię się, nie można wytrzymać od tego upału, zero wiatru, 48 stopni w słońcu.Wieczorem może rzucę się na kolana i będę grzebać w ziemi.