Aniu, wiem, że już byś chciała myśleć, co posadzić na tej łezce, ale jeszcze Cię pomęczę. Najpierw muszę mieć w głowie ogólny plan, dopiero potem mogę myśleć nad poszczególnymi rabatami. Tak mam i nie umiem inaczej

Z tymi brabantami jest problem, bo rosną na samym środku, jak pryszcz na czubku nosa a za duże już są, żeby je przenosić.
Trzeba je w takim razie jakoś oswoić.

Można tak:

Tam na rogu, między brabantami jest taka dziura - jakby ją poszerzyć i zrobić pergolę z powojnikami albo różami?
i puścić tam ścieżkę (to szare) między nasadzeniami? Mogłaby iść aż przez łezkę i pod drzewem można by było zrobić coś takiego.

Ale tych rabat jest strasznie dużo. Chyba za dużo, więc może coś takiego:


Tylko sam róg trzeba byłoby uciąć, bo za bardzo wystaje. Może dwie narożne tuje dalibyście radę przenieść?

Jak będziemy wiedzieć, jak linia rabaty ma iść, to będziemy mogli planować na niej nasadzenia

Czy któraś z tych wersji Ci pasuje?

A może wcale ta rabata nie musi być taka wielka?



Ta wersja chyba najłatwiejsza do ogarnięcia by była.

makadamia napisał(a)

A może wcale ta rabata nie musi być taka wielka?



Ta wersja chyba najłatwiejsza do ogarnięcia by była.

Bardzo dziękuję za pomysły są swietne. Tak na szybko to chyba ostatnia wersja podoba mi się najbardziej, wieczorem przyglądnę się im bardziej i pokaże jeszcze zdjęcia tyłu działki od tarasu. Teraz muszę zmykać do pracy - dzisiaj ciężki dzień wyjazdowy.

Przede wszystkim pokaż te rysunki swojemu eMowi.
Z doświadczenia forumowego wynika, że największy problem we wprowadzaniu takich zmian to mężowie, którzy każdego metra kwadratowego trawnika bronią jak niepodległości. Po paru latach koszenia im przechodzi

I zapytaj się go, czy jest chętny robić tą ścieżkę z kółeczkiem dookoła drzewa - jak to będzie klepnięte, to możemy zabrać się za rośliny

makadamia napisał(a)

Przede wszystkim pokaż te rysunki swojemu eMowi.
Z doświadczenia forumowego wynika, że największy problem we wprowadzaniu takich zmian to mężowie, którzy każdego metra kwadratowego trawnika bronią jak niepodległości. Po paru latach koszenia im przechodzi

I zapytaj się go, czy jest chętny robić tą ścieżkę z kółeczkiem dookoła drzewa - jak to będzie klepnięte, to możemy zabrać się za rośliny

Hihihi no właśnie, trawniki to ich ulubiona część ogrodu
Mojemu koszenie jeszcze nie przeszło, ale syn rośnie

Witam również z Małopolski będę chętnie do Ciebie zaglądać bo też na wiosnę ruszam dalej ze swoim ogrodem

MonikA napisał(a)

Hihihi no właśnie, trawniki to ich ulubiona część ogrodu
Mojemu koszenie jeszcze nie przeszło, ale syn rośnie

To chyba mój eM jest wyjątkiem bo nie lubi kosić trawy, wiec mogę szaleć z rozmiarami rabat

Grodzia napisał(a)

Witam również z Małopolski będę chętnie do Ciebie zaglądać bo też na wiosnę ruszam dalej ze swoim ogrodem

Witam serdecznie u mnie i zapraszam do jak najczęstszych wizyt, obiecuję wpaść z rewizyta niebawem

makadamia napisał(a)

Przede wszystkim pokaż te rysunki swojemu eMowi.
Z doświadczenia forumowego wynika, że największy problem we wprowadzaniu takich zmian to mężowie, którzy każdego metra kwadratowego trawnika bronią jak niepodległości. Po paru latach koszenia im przechodzi

I zapytaj się go, czy jest chętny robić tą ścieżkę z kółeczkiem dookoła drzewa - jak to będzie klepnięte, to możemy zabrać się za rośliny

Mój eM mówi ze akceptuje wszystko dopiero jak przejdę do czynów i zacznę robić rewolucje na podwórku to pewno będzie miał uwagi - na razie to się śmieje bo wszędzie w domu porozrzucane kartki z moimi bazgrołami ogrodowymi.
Jeśli chodzi o ścieżkę między ulami to nie uda się jej tam zrobić ponieważ ule stoją blisko siebie i nie ma miejsca, a poza tym nie wiem czy znalazł by się taki odważny co by tam spacerował hi hi
Kółeczko koło drzewa jak najbardziej, ale nie zdecyduję się jednak na lipę chce jakieś mniejsze drzewo. Mam nadzieje ze się nie pogniewasz ze nie będzie lipy.
Za to lipa rośnie u teściów przed ogrodzeniem i jest ogromna jak się zazieleni to zrobię zdjęcia.
Co do klona który rośnie koło uli to myślałam ze to będzie jego docelowe miejsce, bo byłoby tam trochę cienia i można by pod nim zrobić taką ławkę wokół pnia - ale to jest jeszcze do przemyślenia.
Naniosłam kilka zmian na twoim projekcie nie wiem czy dobre ale to ocenisz.


Tą rabatę gdzie jest tuja kórnik i magnolia trochę zmieniłam bo chciałam żeby powstał tam taki okrągły placyk gdzie będzie się przechodzić pod pergolą, można by tam było ustawić np ławkę, hustawkę, grila.
Na łezce zmniejszyłam troszkę trawę na rzecz istniejącego skalniaka.
Dołożyłam rabatę po przekątnej do uli
Z tyłu naprzeciw tarasu niebieska plama to plac zabaw dla synka.
Wklejam jeszcze taka bardzo szybko wykonaną "wizualizacje" pergoli.

Wklejam jeszcze obiecane zdjęcia tarasu to zdjęcia z 2013 ale niewiele się tam zmieniło



Z tarasem się będzię jeszcze dużo działo. Chcemy zrobić na pewno schodki i częściowo zabudować szybami żeby powstał taki ogród zimowy ale to jest dalsza przyszłość