Powiem wam, że myślałam, że ja sezon mam zamknięty, ale jak wyszłam dzisiaj do ogrodu tak wsiąkłam

Liście tam gdzie wygrabiam - wygrabione, z rabat byliny zgniłe usunięte, podsypałam orzechy włoskie i leszczynę dolomitem - bo ostatnio na takim kanale na you tube: zielone pogotowie, prowadzący podpowiedział, że żeby orzechy nie gniły w środku, byly duże i smaczne to w okresie jesienno zimowym należy zwapnować glebę wokół nich, a niestety u mnie w tym roku zauważyłam te objawy

przekopałam komposty, napowietrzyłam je. Wykopałam ostatnie dalie
Zostało już tylko kopczykowanie i sypanie korą jak przyjdą mrozy