Witam Aurelia


Zachorzalas. Oj nie dobrze. Ty po operacji się nie przemeczaj. Co prawda to wyrostek, ale zawsze to operacja dopóki szwów nie zdejmą trzeba uważać.

Zdrowia i wszelkiej pomyślności życzę w 2020 roku.

Pozdrawiam

Aniu dziękuję

ElzbietaFranka napisał(a)

Witam Aurelia


Zachorzalas. Oj nie dobrze. Ty po operacji się nie przemeczaj. Co prawda to wyrostek, ale zawsze to operacja dopóki szwów nie zdejmą trzeba uważać.

Zdrowia i wszelkiej pomyślności życzę w 2020 roku.

Pozdrawiam

Elu bardzo dziękuję

Dużo zdrówka Aurellko ci życzę teraz i w całym Nowym Roku.
Wszelkuej pomyślności I radości.
Buziaki przesyłam

Śpię jak mój ogród - dlatego się nie udzielam Dziękuję za życzenia i za to, że zaglądacie

A śniegu jak nie było tak nie ma

No tak - zimy nie ma, śniegu nie ma... Miśki śpią...
Samych dobrych dni w Nowym Roku i dużo zdrowia Ci życzę

Tak mam juz dosyć tej aury, która teraz panuje.... że zmieniam avatarka na wiosennego, bo już pragnę słońca i wiosny !!!!

Widzę Aurellia, że ty też (tak jak ja) z tych co zimą przysypiają .

Tak - ja nadal śpię ogrodowo Jednak mój ogród juz budzi się do życia:

irysy (w takiej fazie jak obecnie - rok temu były na początku marca- także miesiąc do przodu) :


Czosnek olbrzymi zaskoczył:



Krokusy mnie nie zaskoczyły, bo rok temu też były już całe na wierzchu:

Aurelllia napisał(a)

Hej, kapitalna jest ta rabata ta masa rozchodników. Muszę wrócić do jesieni i zobaczyć jak kwitły. Czytałem o Twojej chorobie współczuję bardzo, bo to poważna sprawa, a jednak często lekceważona przez lekarzy. Patrzę na Twoje irysy, dziś Monty Don wrzucił swoje pierwsze kwitnące na Instagramie, ależ piękne. Lada dzień i będą takie u Ciebie . Pisałaś u mnie o werbenie, może Ci się to przyda. Mała Mi chyba kiedyś opisywała, że werbenę przechowuje w donicy w chłodnym pomieszczeniu. Też tak zrobiłem, ona w lutym albo w marcu wypuszcza nowe pędy. Wtedy tnie się je na odcinki 15-20 cm i wkłada do słoika z wodą. Bardzo szybko, w ciągu kilku dni puszcza korzenie. Jeśli wsadzisz do doniczek i podhodujesz na parapecie to na początku czerwca masz ładne kwitnące kępy. Dużo lepsze to niż wysiew nasion. Ja moją zostawiam nie ściętą i sama się rozsiewa. Dużo jej wszędzie ale później zaczyna kwitnąć, przełom lipca i sierpnia .