Anula, nie mogłam się oprzeć, żeby nie skosić "ręcami" Zdzisława Twojego trawnika, do niedzieli to już miałby za długie "włosy".

Akcja przebiegała spokojnie i sprawnie, przy pięknej pogodzie



Zdzisłąw kroczy pewnie

Połówka skoszona



I kosz pełen

Pierwsza połowa po skoszeniu, trawka się podlewa

Róże przekwitają



Ale hortensja wspaniale wygląda



Brzoza i kwiaty host także

Wracamy

jejciu !!!! Danusiu ...... no zatkało mnie na amen ! Jesteście nie sa mo wi ci !!!!! dziękuję ! nie wiem co powiedzieć.... zaraz się poryczę..... ja tu wypoczywam , a Wy dbacie o moje królestwo ! dziękuję po stokroć !

Wszystko oddam za jeden uśmiech Twój...hehe

a za długa była, no nie dałabyś rady skosić, albo by zbrzydła okrutnie...no nie mogę na to pozwolić

Zobacz jaka długa była

Anula nad morzem hula!
A Zdzisław niczym matula
jej piękny ogród kosi!
Chociaż go o to nie prosi!
Oj ,będą po powrocie zobowiązania,
to mówię ja,.....Hania!

Nie ma to jak Szefowa
skoszona już połowa
jeszcze zostało trochę
oj, będą mieli radochę