kochani, byłam spokojna, bo nawodnienie jest ! martwiłam się o roślinki na tarasie, ale TO przeszło moje najśmielsze oczekiwania!!!! jestem przeszczęśliwa, że tacy wyjątkowi ludzie są moimi sąsiadami !
...noooo, ja nawet nie mam kogo prosić żeby mi kwiaty na balkonie podlał. Sąsiadka bez przerwy wymyśla, że gdzieś jadą a to dzieci do nich przyjeżdżają.... Ale jak się dorobię kupę kasy to walne sobie dom koło Was i będę miała z głowy! O!
hehe. Gosia, ja przez prawie 8 lat nie znałam sąsiadów z bloku.....zamykali się i żyli "życiem Mostowiaków" tu od 3 lat (z hakiem) mam wstrząs i nie mogę się nadziwić, że takie relacje są możliwe..... szok....
Dlatego nie znosze miejsca, w którym mieszkam..... wielgachny blok a nikt sie nie zna.... ludzie w windzie wzrok spuszczają i ani me ani be.... to jest szok!!!!!!!!!