Sadziłam w ubiegłym roku świdośliwy, zakwitły i miały słodziutkie owoce...w tym roku posadziłam jeszcze 4 szt...bo muszę podzielić się owocami z buszującymi kosami, które regularnie kradną owoce, po 3 w dziobie naraz... a dla nas zostawały ochłapy...

Izabelko, Elisko, Ha,ha, Z tymi zwierzakami to zawsze problem. Kosy jagody, szpaki czereśnie, jelenie cebulki, dziki, ryją po kolei jak leci, a i pod ziemią kret i jego dzieci. Każdy chce żyć. Na lilie muszę wymyśleć sposob.


Jolu, tez myślę, że to będą kwietne pąki na świdośliwie, czekam cierpliwie, w razie czego szalem owinę przed kosami.


Aniu, już zajrzalam, dziękuję.

Jak będą owoce dojrzewać, to mam zamiar zarzucić firankę...ale kosy się zdziwią...

No pewnie, Elisko, bo jak, sadzić i nie mieć? Nie uchodzi.

U nas też szpaki opanowały w tamtym roku prawie wszystkie owoce, ja posmakowałam trochę, ale nie były do końca dojrzałe a potem znikły

Haniu, udało mi się uchwycić słońce na śś
Pozdrowienia zostawiam

Świdośliwa w czasie kwitnienia od Zuzanny

https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/219/2198224/original.jpg

Haniu Twoja świdośliwa powinna zakwitnąć, a jak kwiaty to i owoce Jeśli dobrze widzę na zdjęciu, są to pączki kwiatowe.
Jutro zrobię obchód u siebie z aparatem, wrzucę stan moich dwóch świdośliw.

Oj, z owocami świdośliwy to nie tak prosto. Ja mam już kilka lat i tylko w pierwszym roku udało nam się spróbować owoców. Kiedy ptaki się zwiedziały, było po owocach. Od tej pory mamy ładne kwiaty, niedojrzałe owoce i kiedy wydaje się, że jeszcze dzień i dojrzeją, zawsze ptaki są pierwsze.

Alu, to bedzie czerwiec lub coś koło tego, będę biwak na dzialce urządzac, noc krótka, postaram sie być pierwsza.

Witaj Marlenkp, cieszę się, że trafiłam na grono amatorow ŚŚ.

Będziemy sie wspierać.