Mogłaby być ciepła i długa jesień, z dużą ilością słońca

Ten mikołajek iberyjski przywiozłam sobie z Anglii, sadzoneczkę z 3 listkami.
To roślina ciepłolubna, dlatego cieszę się, że u mnie rośnie i nawet się mocno wysiał w 2019 r.
I tegoroczna śnieżna zima, nie załatwiła siewek i niedługo będę mieć mini lasek

Jestem ciekawa Twojego mini lasku. Ale to juz jutro i dalej., Dziś juz odpalam kolebke do spania. Dobranoc.

Jutro zrobię zdjęcia
Dobranoc

hankaandrus_44 napisał(a)

Ogólnie w ogrodzie u mnie ogromna dowolność, komuś może się nie podobać, ale w związku z moim przypadkowym bywaniem, szczególnie teraz, to się sprawdza. Nie mam stresu- i co wyrośnie to jest.

Haniu, obejrzałam szkody ,,jeleniowe". Co za drań, upatrzył sobie twój kawałek ziemi, albo coś mu tam wybitnie smakuje.
Wyobrażam sobie, jak musiałaś na początku to przeżyć, a jednak potrafisz we wszystkim znaleźć pozytywy i radośnie ruszasz dalej.
Ta dowolność i podejście godne naśladowania, też tak muszę podchodzić, bo idealnie mieć nie będę. U mnie, jak coś pada, wywalam juz bez bólu.
Lecę dalej oglądać obrazki

Irenko, innej opcji nie ma w moim przypadku. Jak mówiła żaba, nie mogę być piękna, i młoda,. to chociaż będę optymistką. Jakieś walory trzeba mieć w zanadrzu.

Grażynko, nie śpiesz się, bo co nagle, to po diable. Poczekaj na lepsze światło.

Miłego weekendu.

Dziś na chybcika do ogrodu podlac pomidory, ale okazało się, że trzeba tez podwiązać. Paliki powbijałam, i podwiązałam. POłowa wyściółkowana słomą, drugiej połowy nie zdążyłam, ale dobre i to co zrobione. Powschodziły cukinie w gruncie, przykryłam je butelkami po dużych wodach mineralnych. Ogórfki tez przysłoniłam folią, tylko nie wiem czy wiatr mi jej nie zwieje, coś zbyt mocno sie rozpędził. A w nocy ma być zaledwie +6.

Zdjęć nowych dziś nie ma, nie zdążyłam. Rabatki nie naruszoine. Alke w szklarni znalazłam rudą mysz, nieżywą. Ciekawe dlaczego? Trutki żadnej nie mam wyłożonej, drzwi były lekko uchylone -na dwa palce, mogła gdzie indziej się naje sc, a u mnie zgon.





Pigwowiec już gubi płatki, ziemia pod nim ró,żowa, ale nie uwieczniona.

U mnie mimo słońca zimno, jak tu wykorzystac plażowanie? Odłożę na cieplejszy moment, ale wtedy może już być tłoczno. I tak źle i tak niedobrze.

We środę Hanusia na szczepienie, a jak niedowiarki mówią, na czipowanie. Tak czy siak, ilość nowych chorych spada znacznie. Wczoraj w województwie tylko 20 zarejestrowanych nowych covidowców. Nie jest źle.

Ogród też dzisiaj beze mnie. Planuję jutro na cały dzień. Czads pozasypywac pojeleniowe dziury. I mam jednoroczne do wysadzenia na rabaty. Może się uda.

Miłego ,krótkiego tygodnia.

Mysz moze sie gdzie indziej nazarla albo z zachywytu zdechla

Udanego chipowania i wypraw na dzialke

Hanusiu! Miłego tygodnia z lepszą pogodą!

Alu, na pogodę, wyjątkowo nie narzekam. Mogłoby być cieplej, ale chociaż nie pada, na razie.

Izabell, dziękuję za życzenioa, tydzień krótki, u nas na pracę- poniedziałek. We wtorek ma być deszcz, wrodę strzykawka, a po niej nie wiadomo jak zniosę. Do niedzieli z głowy, każde zajęcie.

Wam życzę bezproblemowych dni w ogrodach.