Dziękuję, kochani, Myślałam, że jest już zieleń na łąkach, to wizyty ustaną, a tu niestety powtorka z rozrywki.
U sąsiadów pewnie tez sa straty, ale niektórzy dopiero sie wprowadzili, jest trawnik, i cokolwiek, a u mnie byliny na 100 metrach prawie, Jest czym zakąsić. Tu lilijka, tu tulipanek, korzeniem hosty też by nie pogardził, ale te już u mnie 1o lat w jednym miejscu, nie mógł wykopać, ale podkopy zrobił.
Jeleniowe ślady są ewidentnie przy naskoku i przeskoku. płotki mamy 1 metr wysokie wg regulaminu, ale chyba musze o podwyższenie jego wysokości. Na granicy sadzić drzew nie wolno, najwyżej 3 m od sąsiada, to wypada na środku ogrodu, a granica nie pilnowana.

Innymi laty były przemarsze dzików, ale alejkami, w ogroduy nie wchodzili,chyba, że był stary drewniany, ale w tą wiosnę to wyraźnie u mnie się stołuje byczek krasy, Na trawniczkach nie naje się, skuba c trzeba, a tu kopnie nogą i ma smakowitości wbród. A dziury wykopane na pół metra w głąb.
Dobra, historia za mną, zobaczę jak jutro bedzie rano, Dobranoc