Też spieszę Haniu z podziękowaniami
aby się wszystko spełniło.
Abyśmy nie byli nigdy 2 sortem
a w sejmie było zawsze miło.

Jest mała pauza od pracy w ogródku -
może pomoc dla zdrowia sie okaże.
Biegnijmy więc do doktora szybciutko
niech zapisze porządne masaże.

Święta Łucja z Syrakuz
rozświetla drogę przed nami.
Czas rozpocząć przygotowania
i cieszyć się Świętami.

Dziękuję, Zbyszku,
dziękuję wszystkim Paniom za miłe słowa.
Zawsze wiedziałam, że miłe odezwanie się do ludzi przynosi ukojenie dla duszy i spokojny oddech.

Niech Wam się szczęści na grządkach, rabatkach, na balkonach i pod nimi.
A ja reperuję kondycję i czekam na ten błysk słońca. Wczoraj miałam 1/2 godziny spaceru w promieniach. Bosko!

Udało mi się dotrzeć do ogrodu/ przypadkowo/
Ogarnęłam tylko dojście do domku, wsadziłam do skrzyni pozostałe tulipany/ już wypuściły kiełki, Najwyższy czas był na nie.

Skubnęłam trochę zieleniny do stroików, a także noworoczną sałatę ze szklarni./fotka-aktualna/ Wylałam wodę z beczek. już był
w nich lód Obeszłam całość, Skimia tworzy pąki na wiosenny pokaz, Ostatnie róże
w zaschniętym kolorze.
Ptaki żerują na jeżówkach, i ogród jest w uśpieniu. Derenie mają pąki, szykuje się wiosenny pokaz.
Zawiozłam fusy z kawy, do kolejnej skrzynki, będą na rozsypanie wiosną pod krzewy.

I znowu muszę czekać na przypadkowy dojazd. Może w styczniu. Jak nie napada śniegu. I tyle na zakończenie roku.

Dziękuję za sezon i liczę na szybką wiosnę.

Dzięki Haniu za relację z ogrodu. Niech śpi do wiosny a my bierzemy się za kiszenie, gotowanie, pranie, lepienie itd i czekamy na Święta.
U nas wiatr hula po ogrodzie a rośliny śpią.

Dziękuję, Zbyszku.
Spanie roślin w zimie jest problematyczne. Jak widzisz moja sałata dobrze się trzyma pod włókniną. I przez cały styczeń ma być w okolicach zera.
Zobaczymy co nam przyniosą prognozy. A póki co, szykujmy się na Święta.
Wszystkiego dobrego dla Was.

A ja, czekając na wiosnę mam pod powieką obrazek sprzed lat, na wiosennym wejściu do ogrodu po zimie. Ciekawe, jak będzie tej wiosny?

O, choinka już ubrana . Spokojnych przygotowań do świąt.

Ja też dziś ubrałam choinkę, od razu zrobiło się świątecznie...Pozdrawiam

hankaandrus_44 napisał(a)

(...)
Zawsze wiedziałam, że miłe odezwanie się do ludzi przynosi ukojenie dla duszy i spokojny oddech

O tak! Cóż jest ważniejszego niż międzyludzkie relacje? Wczoraj u przesympatycznego pana zamówiłam kantówki na wiatkę na drewno, drugi przesympatyczny pan przywiózł mi te bale drewna no i cały dzień czułam się uskrzydlona jak mało potrzeba
Haniu ja też jestem ciekawa wiosny, jak chyba każdy z ogrodniczą pasją (nie jedyną z resztą )

I brak pozytywnych myśli, pasji, odejście od przyzwyczajeń, albo nawet nic nie robić wkoło domu, to pierwszy krok do zejścia ludziom z oczu. A właśnie o te uniki chodzi. To krok do depresji. Nerwica ma być w granicach normy.

Trzymajcie się ciepło, a stres zostawcie za drzwiami.