Dziś przyjrzałam się moim rannikom. Przeważnie będą bez nasion. W czasie kwitnienia nie było owadów, ranniki kwitły w w czasie przymrozków, ale u stóp mają siewki z ubiegłej wiosny, będą nowe sadzonki na drugi rok.
Dziś rządziłam w truskawkach. Dostały nawóz, i uwolniłam suchelce. Jest porządek.
Mogę świętować.