Niech się rozsiewają. Basiu. Ja swojego też bym nie zabierała z miejsca postoju, ale go nie zauważyłam, i razem z krokusowymi liśmi wyszarpałam.
Liście krokusów usuwam z grządek, bi już wyglądają nieciekawie, i nic dziwnego, że nieproszonym gościo udaje sie tu znaleźć kryjówkę. Czas szykować letnią odsłonę ogrodu. Dziś czyściłam jeżówkową rabatę. I 2 godziny z sąsiadką ogrodową przegadałyśmy przy kawce.
Zbyszku, na moim piaseczku, 2 dni słońca i Sachara! Dziś już krany były w użyciu.
Violu, miło, że zaglądasz!
Ewo, ogrodowe mi zostały tylko na zielone liście w tym roku. I też powoli eliminuję. JUż nie mam chęci co roku wycinać suchości z poprzedniego roku. Zamieniłam na bukietowe.
Basiu, jaki wstyd? To przecież taka rzeczywistość nasza, że i chwasty w ogrodach też mamy. Dobrze mieć ogród na wyciągnięcie ręki. Ale jak go nie ma, i jest się uzależnionym od pogody, tak jak ja, to wszystkiego w ogrodzie można doświadczyć, I wizyty saren i dzików, i koty z "pakunkami" w trawniku, i zielsko zasiane tam gdzie nie chcemy. A zanim się uporządkuje po zimie, to czasu trochę musi upłynąć, i kto pierwszy ten lepszy, I mam jasny dowód, że u mnie mlecz na miodek rośnie w ogrodzie. No nie, już nie rośnie, musiałam go wyprosić, nawet odżałowałam pierwiosnka, bo inaczej bym go nie usunęła!
Dziękuję wszystkim za odwiedziny! Życzę miłego wieczoru!
____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie