Izabelko, żyję, żyję.
Ale mnie jakoś wena opuściła, tak jak śnieg za oknem.
U mnie niestety święta deszczowe będą, a tego nie lubię. A teraz w domku kuchcikiem jestem, i na forum zbyt wiele czasu nie mam. Ozdób nie szykuję, na stole wianek zielony i tyle, bez udziwnień.
Wigilia nie u mnie, ale popisowe danie ze sobą zabieram, barszcz, uszka i rogaliki z makiem.
Co roku robimy najazd na inny dom, żeby było sprawiedliwie. Dopóki mąż żył, zawsze było spotkanie u mnie, ale teraz, czas innych uczyć, jak imprezy takie organizować.
____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie