I z tej samej pory- w jasnym odcieniu - niech Wam się przyśni!

Haniu piękna leśna zima będzie się lepiej spało w tak fantazyjnej atmosferze

Mimo, że pięknie ten zimowy las wygląda zdecydowanie wolałabym już na zielono

Moniu, las już się powoli budzi. Dziś, przy słonecznej, acz mroźnej pogodzie, wybrałam się na grzyby. Są, a jakże! Udało mi się zebrać miseczkę uszaka bzowego, i inne jakieś na ściółce rosnące widziałam. Ale tych nie ruszałam. Niestety byłam bez aparatu, tylko z psem na smyczy. Ale i tak widziałam inne życie. Bazie leszczynowe, na słonecznej stronie już za chwilę będą pylić. A i kotki wierzbowe się czają.

Jeżeli pogoda się utrzyma, to ... przedwiośnie buchnie lada chwila.
A na parapecie hipeastrum - miesiąc temu. Aktualnie kwitnący będzie jak aparatowe baterie naładuję. Ale za to zostawiam swoje aktualne zdjęcie. Bawcie się dobrze.

Cudowne wieści, Hanusiu Jeszcze tylko luty przed nami, bo marzec - jakikolwiek będzie- przyniesie wiosnę, choćby astronomiczną
Miło Cię widzieć
Gorąco pozdrawiam

Zgadza się, Elu. Ja pewnie nie wytrzymam i jak zwykle pod koniec lutego, a najpewniej 1 marca w ogrodzie na inspekcji się pokażę.

A póki co hipeastrum z archiwum

ale piekny autoportret

macham lapka z Zimnicy Wielkiej

Fajnie pokazujesz las w dwóch odsłonach.
A jak daleko masz do lasu?
Haniu, mech i pleśń nie dogonią Cię, jesteś zbyt energiczna dla nich.
Piękne hipeastrum, wieki temu miałam, kilka kolorów.
Zakwitły każde jeden raz i więcej nie chciały, choć przechodziły odpowiednio okres spoczynku.
Dałam koleżance i złośliwce kwitły co roku

Też mam hipeastra w takich pąkach jak Twoje, ciekawe której z nas szybciej kwiat się rozwinie, ścigamy się?

Gabrysiu, mój już się rozwinął, bo to była fotka sprzed miesiąca. Teraz już ma 4 kwiaty i jeden pąk dodatkowy. i na dodatek kolejna łodyga z pąkami. Nie byłoby to sprawiedliwe ściganie. Jutro już pewnie baterie się załadują to zdjęcie spróbuję zrobić. Ale chętnie i Twojego obejrzę jak zakwitnie.
Mój nazywa się "kwiaty jabłoni".