Małgosiu, 40 lat, a może mniej, a może więcej? Wiek swoje robi, ale ja jestem stanowcza, raz powiedziałam, i zdania nie zmieniam. A mądrość to z życia, kochana. Tego chleba z różnych pieców się jadło, a w każdym piecu mądrość ludowa zaklęta. Trzeba tylko słuchać, jak drewno trzaska. I patrzeć w płomień. Od razu jaśniej.W swojej rodzinie jestem nestorką, starszy jest tylko brat mojej mamy, ma teraz 85 lat.
A ja, jeszcze kalendarza z datą nie wywiesiłam, skoro tu z Wami jestem.


I oby tak dalej.
Kwiatek dla Ciebie. Z zapachem!