Haniu kurki niestety muszą poczekać, przerobiliśmy wcześniej ten temat, ale niestety nie wyrabialiśmy na zakrętach, aktywność zawodowa mocno nas czasowo ograniczała, a teraz też tego czasu nie za wiele ale może kiedyś w byłym kurniczku już mam częściowo narzędzie poprzenoszone i kiedyś może będzie blat roboczy do przesadzania roślinek i innych robótek ogrodowych, teraz to też taki mały składzik na meble ogrodowe
Mireczko odkąd mam tego bodziszka to nic z nim nie robiłam, kiedyś się zastanawiałam nad cięciem, ale jakoś z nożycami nigdy do niego nie dotarłam...
Teraz jest taki ...
Elu z tym cięciem to tak w tym roku wyszło, mój eMuś mi piłą ciachał trawy ale w tym roku pech, bo po wycięciu 2 miskantów piła padła i musiał odwieźć do serwisu, a mi szkoda było czasu tracić i ciachałam ręcznie, bo elektryczne nożyce nie dawały rady...
u nas dzisiaj zimno, coś nam pogoda nie potrafi się zdecydować
pozdrawiam
Monia nie wiem ,czy chwaliłam nowy domek ogrodnika wiem ,że już się nim zachwycałam ,ale chyba nic nie napisałam .....ech sks
Podziwiam Ciebie ,Sylwię i wszystkie pozostałe właścicielki wielkich areałów ja nie wyrabiam się u siebie ....a jak Wy to robicie na dużym terenie szacun
fajne te kurki miałaś chciałabym ,ale Rawena by zagryzła ....więc też jeszcze nie teraz
Ps. kiedy będziesz w moich rejonach ? Kawka zawsze aktualna
Buziaki
Bardzo ładnie wyszło.
Kurki i kogut były fajne, ale rozumiem decyzję, stale czasu brak, trzeba wybierać
A wiosna juz jest i jest czym się cieszyć.
Zimowe-wiosenne widoki rzeczywiście bajkowe
Cmok ten domek ułatwił mi trochę życie, jest w połowie działki, więc nie muszę wozić tych wszystkich narzędzi ze sobą bo mam je bliżej pomalowany na kolor taki jaki jest w całym ogrodzie, brązik