Są ogłoszenia na internecie i szukałam kto sprzedaje w pobliżu. Największy problem to było jak wyjąć z samochodu nie wiem ile to waży ale dużo trzech chłopa nie dało rady wyjąć. Gdzie stoi tam zostanie bo u mnie nie ma kto tego przenieść.
Piotruś do usłyszenia. poniedziałek wielkanocny upłynął na czyszczeniu filtrów w oczku tak się pozabijały że woda próbuje mi uciekać górą. szybkim tempie czyści wodę że jestem w szoku.
Sieczkarnia widzę wraca do łask Zastanawiałam się czy nie kupić takiego najmniejszego rozdrabniacza do gałęzi (tnie gałęzie do ok.4,5 cm grubości), ale nie wiem czy sieczkarnia nie jest lepszym rozwiązaniem. Tym bardziej, że do cięcia mam głównie pozostałości po trawach i miskantach.
Kolorowo i wiosennie u Ciebie. Widać już wiosnę pomimo zimna
Rozdrabniacze do gałęzi nie radzą sobie z materiałem "miękkim"
Sieczkarnia zajmuje dużo miejsca I jest niebezpieczna dla dzieci, moja elektryczna więc bez prądu nie zakręci nią. Chociaż muszę sprawdzić czy oby na pewno. Dzieci maja różne pomysły.. jak np włączyć nawadnianie ogrodu Od miesiaca chodzę i się zastanawiam dlaczego tak mokro w ogrodzie, nawet sprawdzałam licznik czy na wodę się nie obraca bo może gdzie rury pękły. Dziś w nocy obudził męża szum wody.. nawadnianie chodziło na całego.
Na całego chodziła wczoraj sieczkarnia. Mocno skróciła wierzbę (2 lata nie cięta), milin, wywaliłam aktinidie, przycięte róże i berberysy (całą jestem w nabitych igłach..grrr). Wszystko poszatkowane.
Przesadzone lotosy i posadzone dalie do doniczek.
Z 5 konarów zostawiłam jeden...by łyso nie było
Dziś nie mam siły ruszyć ręką i nogą O kręgosłupie nie wspominam.
Starszy wnuczek pomagał dzielnie cały dzień Podziwiam go za ten zapał. Przynosił mi gałęzie do sieczkowania.. naprawdę się napracował.
Za to woda po odpaleniu filtra w oczku, z totalnej szrekowej zupy w tydzień osiągnęła widoczność dna
Do ścięcia na drugi rzut hortensje i katalpa.
Muszę przyciąć cyprysy (sąsiadce zacieniają panele) i tuje, ale do tego potrzebuję męskiej siły... wertykulcja trawnika.. sypnąć nawozu różanecznikom, przyciąć wrzosy, poszatkować trawy, skopać warzywnik i szklarnie (umyć szklarnie) coś może w niej posadzić .. w warzywniku też... oj długa lista jeszcze.
I zostanie kosmetyka, zrobię albo nie zrobię..... duży ogród dużo roboty.
Białego już nie ma, ale zapowiadają coś tam jeszcze po niedzieli.. brzydka wiosna. Może maja i czerwiec będą ładne, bo rok temu były fatalnie.
Cięcie wstrzymane bo padły dwie pary sekatorów, a sklepy zamknięte.. jakieś małe czynne muszę sprawdzić jakie, o przez internet pisze że będę mieć dopiero w środę.
Poniedziałek jeszcze może bez deszczu i potem tydzień leje.
Poganiasz robotę przy pogodzie, my też. Mokra wiosna w tym roku, dawno takiej nie było, żeby choć cieplejsza była. Z wierzby chyba bym zdjęła od razu wszystkie gałęzie, chyba, że zamiar jest wyprowadzić koronę wyżej. Ona ogolona w ciągu miesiąca się zazieleni, a końcem sezonu już czapa z gałęzi będzie, a w tej sytuacji jak góra puści liście dołem będzie próbować puszczać, ale z braku światła mogą od razu zamierać, u nas tak było. Do tego może stracić proporcje. Ale pewnie to wszystko wiesz
Wiesz co, masz rację i dzięki za radę. Nie pomyślałam o tym Jak to dobrze, że jest forum i ktoś coś zawsze mądrego podpowie.
Sieczkrania jeszcze uruchomiona to ja faktycznie zetnę
Z nadganiania w ogrodzie to u mnie kiepsko (na razie dwie soboty w ogrodzie ), tak jak i w pracy, zaległości mam co najmniej na 2 miesiące. Ale nie narzekam, bo mam pracę, a są tacy co nie mają.
Wyszłam na chwilę wybrać trochę mułu z dna siatką i trochę zmieszać wodę by sie szybciej czyściła. I listę powiększam o dosypanie ziemi do lilii wodnych i zakrycie koszy siatką. Rybencje całą ziemię wyrzucają z koszy
Kojaki z Silesi drugą zimę przetrwały w dobrej kondycji. Dobry sklep. I urosły kilkakrotnie. Już są widoczne.