Tak jest prze Pani. W nocy będę bazgrać plan, jak już ten papier znajdę/ kupię i zmierzę co do cm.

Co do elewacji, wiem
Ale nic nie poradzę, nie przyspiesze tego, a elewację bedziemy sami robić, więc najwyżej będzie rozwód lub gorsze rzeczy.

Wrócę więc z gotowym planem, w końcu.

No, wreszcie Plan będzie i będzie mozna planować (w długie zimowe wieczory...he,he,nie ma letko)

A teraz na jesieni skup się na wzbogaceniu gleby. I niech cię uskrzydla wizja zimowego planowania i wiosennego sadzenia. Świnkę-skarbonke naszykuj i tam wrzucaj pieniądze... robi się to tak: jedziesz do ogrodniczego, rzucasz oczami, zanabywasz chęć i pałasz żądzą zakupu roślin. Patrzysz na cenę. Odliczasz pieniądze. Zamykasz oczy, wycofujesz się ze sklepu, a odliczone pieniądze wrzucasz do skarbonki. Druga opcja "zakupów" to sklep internetowy - wirtualnie zakupujesz, wrzucasz do koszyka wszystkie chciejstwa, koszyk pokazuje sumę do zapłaty... Zamykasz stronę, a pieniądze wrzucasz do świnki. Jako kobieta kobiecie ci powiem, że ten sposób zakupów mocno zaspokaja rządzę popędu zakupoholikowego, a nie wydane (zaoszczędzone, odliczone) pieniądzę co raz pełniej nasycają brzuszek świnki. Na wiosnę może się okazać, że w ten sposób sporą kwotę masz odłozoną

Hahaha dobre z tą skarbonką.

Z tym to akurat nie mam problemu. Drzewa wizualizuję w ogrodzie i portfelu od marca

Ps. mam już korę.

Bardzo efektywny dzień. I męczący. 3 wielkie szmargady przesadzone. Hortensja wsadzona. Trawki zaczęte. Jutro będą zdjęcia i plany. Przeszłam się po ogrodzie i stwierdzam, że większość roślin jest nie do tknięcia. Tzn l
Podobają mi się. Chcę uporządkować przestrzeń i dodać parę drzew. Napewno jest co robić. Będzie plan.

Stoją na miejscu. Trzymam kciuki za przyjęcie

Ej..czekaj czekaj. Jakieś magiczne rozmnozenie? były przecież 3

Haha Kasiu, ja mialam luke w zywoplocie. Ale tak, wzielismy 3. Wszystkje nadal stoja

Dziewczyny, czy można teraz przesadzać cisy? Mam 2 sztuki 1,5 m wysokości Hicksi. Mam pomysł i nie wiem kiedy wcielę go w życie.

po 15 września

To idealnie akurat moje plecy wydobrzeją po maratonie z sadzeniem trawek. No przepadlam i się w nich zakochałam. I robią taki efekt wow. Ciekawe czy na zdjęciach to złapie, to Wam pokaże

Toszka napisał(a)

po 15 września