Czyli jesteś świeżo po chorobie, ale jeszcze jesteś nie w swojej formie...
ja widzę, że to jest tak jak kogo trafi, niejeden twardy się rozłoży, a niejeden chorowitek lekko przejdzie.
Dojdziesz po woli do formy ale myślę, że nie ma co za siebie się już brać, a przeciwnie, żeby właśnie dużo odpoczywać, bo organizm potrzebuje się zregenerować.
Moja mama chojraka udawała i przez siłę robiła na warzywniku, a potem jeszcze bardziej słabła...

Do porządków wiosennych jeszcze trochę, więc siły zdążą wrócić

Madzia Buziaczki wysyłam

Magda u nas snieg niemalze stopnial. Pozostaly resztki a szkoda bo tak bielutko i pomimo pochmurnego dnia optymistcznie bylo. Cale szczescie blizej jak dalej do wiosny
Ja w listopadzie z rodzina przeszlam zaraze. Cale szczescie nie potargalo nas mocno. Kochana szybkiego powrotu do zdrowia zycze. Glowa do gory.

Badz. Powoli...ale badz.

Ula
wróciłam ,potrzebuję tego zapału ,które daje to forum

odwilż ....nie chcę .....ale na nic moje niechcenie
wolałabym ,żeby teraz lekki mrozik trzymał ....nie znoszę takiej ciapy pośniegowej

Buziaki

Sylwia
bo my już takie jesteśmy ....wiecznie na zapas myślimy co będzie ....ja też martwię się wszystkim na zapas .....a w sumie po co ....
Będzie co ma być ,inaczej nie będzie .......

musimy myśleć pozytywnie -powtarzam to Tobie i sobie non stop

Buziaki

Fajnie, że chociaż po piesi mogłaś posprzątać u nas jeszcze śnieg nie stopniał do końca, muszę jeszcze poczekać dużo zdrówka życzę

Tez nie lubię tej brei i psa w niej wytaplanegoA moja nawet idąc koło mnie jakoś tak to robi, że wytaplana i Ona i ja

No i tak topniało co dziennie troszkę, a potem jak Halny zawiał to już nie było dużej wody, wszystko się jeszcze mieści w rowie pod lodemBiałego w okolicy już mało, ale mój ogród północna wystawa, sporo jeszcze leży.