Niby ciepło dzisiaj było, ale wiatr okrutny. Zero pracy ogrodowej

Zgubiłam wczoraj klucze od samochodu, zapasowe też nie wiedziałam gdzie są. Załamka. Poszukiwania trwały od rana do 14. Zakończyły się pełnym sukcesem, ufff. Posprzatalam przy okazji wszystkie szafy, szuflady itd... Nie bede wspominała że dwa tygodnie temu wyrzucilam je do śmietnika

Jestem wykończona jakbym pół ogrodu zryła.
Jutro wycieczka do Rzeszowa, eM polmaraton będzie biegał.