Upał...

Jak miło w takim ogrodzie po odpoczywać.
Wszystko wygląda jak spod igły.
Sunia śliczna. Można jej wiele wybaczyć.

Sunia nie miała ochoty wskoczyć na ten hamak? Wygodniej by jej było . Moje koty od razu by wykorzystały taką sytuację .
U Asi zawsze wysprzątane na maksa.

Oczywiście jak ogarnę kanty to chwytam za aparat .
Ja właściwie za dużo nie robię. Kanty szybko podkaszarka, M. trawę skosi 3 razy w tygodniu, jak grzeje to podlewam, jak popada i chwast się rzuci to przeszudram haczka lub trójzebem .
A najczęściej latem polegujemy na hamakach i krzesełkach. Sunia również poleguje w hamakach, jak ją Pan zaprosi.
Lato to taki leniwy czas w ogrodzie.

kurde jutro jak trochę zelży upał to w końcu muszę zrobić u siebie kanciki taaa cudny spacer jak zwykle ściskam pozdrawiam

A chyba Cię Kasiu dawno nie widziałam Upał odchodzi i wraca, dobrze, że wieczorem można odpocząć. U mnie nadal leniwieć w ogrodzie, ale już czuć zbliżającą się jesień. Kwiaty blakną, warzywniak pustoszeje, trochę bliżej wieczora ogarniam i wycinam co kiepsko wygląda.