Asiu - tutaj każdy chyba jest kupiony.
Fajnie masz, ze już był ogród, bo oczka można cieszyć już dorosłymi okazami. Z drugiej zaś strony taki nieobsadzony grunt przy domu można od początku sobie zaplanować, ale jak tu wytrzymać, jak chciałoby się mieć już na co popatrzeć.

Widzisz - tak to już jest - zawsze coś może nie pasować.

A twój ogród jest piękny i to bez wątpliwości wpływ tych czterech lat Twojej pracy.

No dobra, że życzenie Jagody pokażę niechlubne miejsce nadające się do zaorania .
Jest to miejsce pod 25 letnimi świerkami i jodłą, które sadzone sięgały do ... kostek, zamówione z katalogu wysyłkowego miały po 3 gałązki. Więc bolączek jest kilka. Drzewa są zbyt duże jak na odległość od domu, trawa pod świrkami nie rośnie, właściwie pełny cień, suchoty i klepisko, a także prowizoryczna ścieżka betonowa prowadząca do kotłowni, która stała się naszym głównym wejściem do domu (bo idzie się do niej prosto z podjazdu i główne drzwi są niemal nieużywane).
Kilka lat temu zrezygnowaliśmy z trawy której w tym miejscu nie było. Więc po kolei, przed zmianami i tuz po zmianie:

Początkowo wyglądało to jako taki, później kora się ubiła, a rośliny wcale nie rosną tak jak sobie to wyobraziłam.
Pod świerkami posadziłam funkie, runianki, barwinek i rododendrony. Z założenia barwinek i runianka miały zadarnić miejsce pod choinkami, w praktyce - marnie to im idzie..
Pierwszy błąd posadziłam rośliny placami. Pod każdą z choinek jedna roślin, najpierw funkie, potem runiankę na końcu barwinek. W rezultacie miejsce z funkiami ożywa kiedy wybiją funkie i zamiera z pierwszym mrozem, podczas gdy runianka i barwinek jako zimozielone rosną cały rok , więc miejsce po funkiach wydaje się łyse i niezagospodarowane.
Rezultat moich poczynań jest taki:

A dziń dobry

Ja tu nic strasznego nie widzę! Tym bardziej, że fotka 2011, więc teraz już pewnie rodki i hortensje podrosły. Może już dalsze zmiany przez ten czas wprowadziłaś, a jak nie to czy będziesz jakiś żywopłt robiła? Wiesz, że ja mam chojnę na tapecie

I jeszcze wielkość świerków:

jak w ciemnym lesie.
I jeszcze w całej okazałości podczas zeszłorocznej zimy

Jagodaa napisał(a)

A dziń dobry

Ja tu nic strasznego nie widzę! Tym bardziej, że fotka 2011, więc teraz już pewnie rodki i hortensje podrosły. Może już dalsze zmiany przez ten czas wprowadziłaś, a jak nie to czy będziesz jakiś żywopłt robiła? Wiesz, że ja mam chojnę na tapecie

Bo to stopniowanie napięcia
Zapowiadało się soczyście zielono,

ale brak światła i wody sprowadziły mnie na ziemię.

Żywopłotu nie przewiduję, za płotem jest szeroki pas zieleni obsadzony krzaczorami. Nie ma takiej potrzeby. Jesteśmy ukrycie W planach na ten rok mam inne wydatki, więc znów ścieżka odłożona na dalszy plan. A może ma ,ktoś pomysł na ścieżkę z taniego materiału. O wiem Skula na Ciebie liczę hehe.

asica napisał(a)

Żywopłotu nie przewiduję, za płotem jest szeroki pas zieleni obsadzony krzaczorami. Nie ma takiej potrzeby. Jesteśmy ukrycie W planach na ten rok mam inne wydatki, więc znów ścieżka odłożona na dalszy plan. A może ma ,ktoś pomysł na ścieżkę z taniego materiału. O wiem Skula na Ciebie liczę hehe.

no to teraz mnie wzięłaś na ambicję
ale ja nie jestem"Adam Słodowy "......

drzewa wielkie i bardzo zacieniające , a może je trochę podkrzesać - zrobi się od razu jaśniej i bardziej przestronnie
wodę i inne nawozy czy glebę można zawsze roślinom dostarczyć - konewką czy linią kroplującą
ale światła już się w wiaderku nie przyniesie

na coś niedrogiego i do samodzielnego wykonania można zaproponować takie coś :

https://sprzedajemy.pl/wibrator-i-formy-na-plytki-komplet,24296

to zostało akurat sprzedane ....
ja taką ścieżkę robiłem sam na drugiej działce - leśnej i powiem szczerze ,że jakbym tam poszukał to taką formę gdzieś mam i mogę pożyczyć

Nie, chyba nie o to mi chodzi . Myślałam raczej o jakichś obrzeżach i wysypaniu ścieżki .... czymś. Ale czym , bo kamyczki pod tymi igłami to raczej nie przejdą. Przede wszystkim ścieżka powinna być szersza. Może wytrzymam z nią jeszcze trochę i zrobię taką jaka powinna być. Żeby chociaż beton był solidny jak pod ścianą. Ten jest ok. A ścieżka paskuda jedna.
A na razie zimowo, na pamiątkę tegorocznej zimy