Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Anitka 10:53, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Iwonka napisał(a)


Z tej perpektywy widać jak PIĘKNA jest ta altana, nawet mamy jedną fotkę prawie na kolanach


Kochani nie było tam myszy, mimo, że moja mina na to wskazuje Domek jest mały ale bardzo pojemny. Mieści wszystkie potrzebne w ogrodzie narzędzia. A jego drzwi są obłędne!!!

I na dodatek praktyczna jest ta nasza altana W upalne dni bardzo się przydaje.
I na imprezy i spotkania dobre miejsce.

I pomyśleć, że na kolana stara deska i trochę ćwieków nas rzuciło
Myszy nie ma, bo kuna tam urzęduje A domek jest z "gumy", więc da się dam wszystko co potrzebne upchać

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:06, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
A teraz troszkę fotek i wieści aktualnych
W sobotę wybraliśmy się po kostkę na obwódkę przy ścieżce, bo znaleźliśmy niedaleko miejsca naszej wyprawy. Po kilku pertubacjach 270 kg kostki wrzuciliśmy do bagażnika i pojechaliśmy do Madzi z Ogrodu z wilkiem
Dzionek parny i burzowy, ale popołudnie i wieczór spędzony znakomicie
Kilka fotek z Madzi ogródka tutaj:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/7673-ogrod-z-wilkiem?page=460
Ja na pamiątkę sobie też wrzucę. Ogród śliczny, a widoki obłędne



Mój eM poczuł mocniejsze bicie serca do wilczycy, chyba odwzajemnione



____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:14, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
W niedzielę było strasznie duszno i parno, wiec sprzyjało to przypomnieniu sobie definicji słowa "odpoczynek"
Gdzieś w zapomnienie odeszły takie słowa jak konewki, łopaty, grabki, rękawiczki ...
Można było się tylko "leżeć i pachnieć" i kątem oka patrzeć na ogród z pozycji tarasu ...

z leżaka...



____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:24, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
I jeszcze z huśtawki Powiem wam, że lubię coraz bardzo ten mój azyl






____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:31, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Firletka od Sylwii u mnie zagościła. Pasuje do różyczki 'Heidi Klum'.



Mikołajek już niebawem kolorków nabierze.


Jeden jaszczur cały czas mi się przygląda, nie boi się wcale, a może również różyczki podziwia

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:39, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Mój pies właśnie jest na etapie jej schwytania, cztery dziury wykopał w kręgu, a ja niedawno go pochwaliłam. I chyba w ramach rekompensaty dla panci kilka czosnków przy okazji mi "zerwał"

Nic się w przyrodzie nie marnuje, wylądowały do wazoników i kilka gałązek co mi z robienia wianka zostało. Na jesień miałam tam ususzone hortensje.

I detale znane już wszystkim.



Stary wianek co na drzwiach wisiał też nową miejscówkę znalazł. I będzie to coś nowego jeszcze nie pokazywanego







____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:44, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
I tego jegomościa też jeszcze też nigdy nie pokazywałam. Wędruje ze mną już 15 lat od mieszkania do mieszkania, aż do domu trafił a następnie do ogrodu.
Prawie jak w "odchłani morskiej"


Kula już pokazywana

Resztę Sylwia pewnie wypatrzyła i pokażę

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:52, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
A jeszcze przypomniałam sobie o jednym z aniołków
Wędruje też ze mną od wielu lat. Kiedyś na balkonie tryskała z niego doda do minioczka w doniczce, bo eMuś mój kochany przewiercił w nim dziurkę na rurkę. Niestety z powodu mojego psa "spod znaku ryby" woda u nas w ogrodzie nie ma szans na zaistnienie
Więc sobie leżał na kamyczkach.

Ale chyba jeszcze długo poleży, więc dostał miększe łóżeczko.

Tylko z jednej strony wypina się na przechodzących "anielskim zadkiem".

Ale z drugiej anielską twarzyczką. Patrząc na jego błogie lico chyba mu u nas dobrze
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 11:57, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
I jeszcze z detali ten domek na owady świateł fleszy nie widział. Jest w warzywniku pomiędzy jabłonkami. Poniżej cynie posiane i dalie wkopane. A cynie idealnie do koloru farby się dopasowały. Wieczorem ...


I w ciągu dnia



____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 12:03, 12 cze 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Wysiałam sobie w tym roku cynie. Chuchałam, dmuchałam i teraz się okazuje, że " kukułcze jajo" dostałam. Miała być limonkowa a jest sprany zółty kolor. A miały być pomiędzy niebieskimi trzykrotkami. Czasami się zastanawiam po co to planowanie



Mam jeszcze różowe.


Ciekawe jaka ta będzie.


____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies