Dziewczyny ja z kompleksów tłuszcykowych już się wyleczyłam - z chorobą nie wygram, będzie do końca życia ze mną. Więc proszę wyleczyć się z kompleksów ogrodowych również, bo ogródki mają cieszyć nie flustrować Trzeba się cieszyć z każdego małego kwiatka i listka
Ja się ciesze że pada, choć dzisiaj też mi pogoda chciała plany pokrzyżować, ale pomarańczowy sztormiak ubrałam i poszłam sadzić.
Dziewczyny przyjechały i Sylwia powiedziała:
"Kochana tego ogrodu to ty nie pokazujesz"
Więc trzeba się zrehabilitować i jakieś starocie pokazać
To turzyca ' Blue Zinger' mało popularna na ogrodowisku, ale jestem z niej zadowolona. Mam trzeci rok. Minusem to jest,że rozrasta się rozłogami, dość szybko nabiera objętości, ale tam gdzie rosną u mnie to mi nie przeszkadza. Mogę ci sadzonkę dać jak kiedyś się spotkamy
Miałam, ale promanal stosuje regularnie, a jak miałam atak zmasowany kilka lat temu to podlewałam Polysectem. Na razie odpukać nie ma tego dziadostwa.
Cynie sadziłam w marcu w domu do doniczek. A i tak nie wszystkie nasionka wzeszły.
To jest turzyca muskegońska, osiąga 60 cm, a wilgotnym stanowisku może byż wyższa do 80 cm z kłosami. Lubi mieć wilgoć, preferuje półcień, ale na słonecznym też rośnie, jest wówczas bardziej złocista, tylko w czasie suszy trzeba ja podlewać.
Witam,
Takie czasy mamy, że brak czasu to teraz normalka. Może jednak coś uda ci się od czasu do czasu pokazać. Inspiracje z ryski od ciebie sobie zapisałam do skopiowania.
Kiedyś jak tu wrócisz to zobaczysz