tulucy napisał(a)

Śliczne Mi jakoś połączenia róż z szałwią czy przetacznikami nie wychodzi. Roże mam wysokie, a tych roślin w ich nogach wcale nie widać.

Planowanie - rysowanie na kartkach mu nie wychodzi. Wolę w realu planować

Też wolę w terenie, ale póki zima, to jakoś czas mija... Ileż można prasować

Ja planuję chodząc po ogrodzie. Wtedy mi łatwiej zobaczyć gdzie by się coś przydało, albo gdzie jakaś dziura

U mnie jeszcze chociaż ten plus przy planowaniu, że widzę cały ten kawałek w niej kuchni i sypialni. I z lotu ptaka od córki z okna.

Mnie też średnio się sprawdzają moje plany rysowane na papierze. Potem się okazuje, że muszę przesadzać, bo np. okazuje się, że róże, które powinny osiągnąć 1,2, u mnie strzelają na 1,8, a mają za sobą drugi plan, którego zupełnie nie widać

A to jest osobny problem... Że coś rośnie nie tak, jak "powinno".

Ostatnie zakupy zrobione. Zamówiłam lilie i jeszcze trochę mieczyków bizantyjskich, bo mi się spodobały.

Zrobiłam dziś pizzę na obiad i padłam. Leżę sobie, mam nadzieję, że od dziecka wirusa nie złapałam, bo kaszlę...

tulucy napisał(a)

Ale mi się podoba ten widok
Tylko nie mów że tu szykujesz rewolucje bo ten widok jest boski.

Rewolucyjkę szykuję tu właśnie, ale robi się coraz mniejsza... Im mój leń większy...
Trochę pozmieniać muszę, bo część róż rośnie mocniej, niż zapowiadane było. Trochę nasadzeń bylinowych nie pasuje do zmienionego rok temu kształtu rabaty, sadziłam przy brzegu, wylądowały w głębi. I denerwują mnie takie wcięcia małe w rabaty. Muszę to przerobić. Trochę. Przy tej długiej prostej nie będzie alejki w lewo, łączę dwie mniejsze rabaty w całość. Chyba przesadzam buksy gdzie indziej, przynajmniej z jednej strony. Chciałabym, żeby ta alejka była szersza nieco. Teraz ma 80 cm. Dwie osoby obok siebie nie przejdą...