tulucy napisał(a)

Ostatnie zakupy zrobione. Zamówiłam lilie i jeszcze trochę mieczyków bizantyjskich, bo mi się spodobały.

Zrobiłam dziś pizzę na obiad i padłam. Leżę sobie, mam nadzieję, że od dziecka wirusa nie złapałam, bo kaszlę...

No masz Ci los

Jakbyś miała wirusa takiego jaki w moich stronach panuje, to byś z łazienki nie wychodziła. Później jest temperatura i gardło.

czytam o kolejnych rewolucjach i zdrowka zycze

U nas panuje bezobjawowe zapalenie płuc. Trochę się boję. We środę idę z dzieckiem na kontrolę, to poproszę, żeby i mnie sprawdziła pani doktor.

Dziś zimno u nas, teraz pokazuje mi -6, ten domowy, a to znaczy, że na rtęciowym na dworze jest -8. A ten stary dokładniejszy. Śnieg popruszył delikatnie, żadna ochrona.

Rozmawiałam z m, nie dajemy w pasku przy siatce drzew jednak, tylko będzie sam bluszcz. Muszę sadzonki ukorzenić. A tam, gdzie są róże, wstawimy kratki, żeby odsunąć róże od ogrodzenia.
Myślałam, żeby zrobić wąski żywopłot, ale nie mam miejsca, żeby odsunąć się od ogrodzenia, więc nie mogłabym go ciąć od tyłu. Chyba, że do sąsiadów bym chodziła. A to raczej odpada.

Basilikum napisał(a)

czytam o kolejnych rewolucjach i zdrowka zycze

I ja dołączam się do takich życzeń.
I powodzenia w tych wszystkich rewolucjach.

Ehhhh myślałam, że pokaszlę i tyle, a już mam temperaturę. M chce mnie na nocną pomoc lekarską wieźć. Na razie poczekam, najwyżej później.

W dzień Agaty, jeśli słonko przez okienko zajrzy do chaty, to wiosenka na świat pogląda zza zimowej kraty.


Niezbyt optymistycznie to wygląda... U nas dziś świeciło cały dzień i to mocno... A tylko chciałam sprawdzić, czy mam dzwonić z życzeniami...

Czuję się tak, jakbym wygrała w totka przeglądam sobie wątki i trafiłam na wpisy dot. zakupu rodków. Wlazłam na fioletową stronę tak sobie, skoro leżę i marudzę, i trafiłam na dostępny rh Francesca ponieważ polowałam na niego od roku ponad, to przytuliłam od razu i jeszcze 3 inne, polecane przez Bożenkę jako bardzo wytrzymałe na mróz: Eskimo, Helsinki University i Catawbiense Album.
Nie lubię rh
To wina gorączki, jak nic...

A przy okazji, wstawałam na leki i zobaczyłam, że u nas śnieg pada.

Mam Eskimo - jest bajeczny! Gorączka tu winna nie jest
Kuruj sie i wracaj do zdrowia szybciutko.

P.S. U nas teraz -8C i całkowity brak śniegu...