Nazwij mi tę hostę i tego powojnika, please. W jakich warunkach on rośnie?

Hosta nn, jak większość moich.
Powojnik to Guernsey Cream, rośnie pod ceglanym murkiem ogrodzenia sąsiadów, gleba ciężka, gliniasta dość, zachodnia wystawa, słońce ma po południu. Moim zdaniem dość odporny na warunki, ja nic specjalnego mu nie szykuję.

Padam z nóg a robiłam bardzo delikatnie, że względu na plecy.

Wypielone kolejny raz zboża pod karmnikiem.
Wreszcie gnojówka z mniszka nastawiona. Syn dzielnie mi dziś pomagał usuwać kwitnące mlecze z całego ogrodu.
Zajrzałam do tunelu, jutro kupuję włókninę i rozkładam po całości. Na cylindry wytnę otwory. Inaczej przegrywam z chwastami na wejściu. Tylko nie wiem co mam zrobić z taką ilością młodego kopru ??? A trochę mógłby jeszcze podrosnąć. Trudno, zbiorę taki też dobry
Podsypałam borówkom kwaśnej próchnicy.

Jak zachodnia wystawa to jednak ma słońce, bo w miejscu gdzie chcę posadzić tego światła jest mało. Opisy niby sugerują, że sporo jest powojników na północną stronę, ale czy one na pewno są bujne...

U mnie to światło też za długo nie świeci na niego, bo mam duże morele i one mu je zasłaniają późnym popołudniem.w czwartek poobserwuję dokładniej, od której do której ma słoneczko.

Z pozostałościami po zimowym dokarmianiu ptaków to mamy podobnie. Do zapamiętania- nigdy więcej karmnika nad rabatą.
Orliki będę miała dopiero za kilka dni, a serduszka u mnie w tym roku też nad wyraz okazała.

Ano! U mnie pień po śliwie, na którym jest karmnik idzie pod topór, tak na wszelki wypadek, żebym nie zapomniała zdjąć karmnika w trawniku pozostałości tak nie drażnią

Z pleckami lepiej?
Jakie liliowce zamówiłaś?

W tym sklepie Ewelina Pęksowa, Piast, White Temptation, Lacy Doily, White Zone, Ikebana Star i Jean Swann.
White Temptation będę mieć już drugi, bo oczywiście zapomniałam, że już go gdzie indziej zamówiłam

Wcześniejsze dostawy już posadzone.

Plecy zdecydowanie lepiej. Wczoraj ćwiczyłam trochę - i ból jak ręką odjął. Ale oszczędzam się.

Problem mam nastawiłam rok temu dwie gnojówki, z pokrzywy i z wrotycza. Jedna poszła w glebę, bo dno w wiadrze trzasnęło. Drugą mam. Ale - tu właśnie jest problem - nie wiem, która była która. W genialności swojej nastawiłam obie w dwu identycznych nie podpisanych wiadrach.

Wylać szkoda chyba, no nie? Używać? Do wszystkiego?