Teraz tylko nie ma kiedy tego wsadzić
Wracałam w mega ulewie, normalnie oberwanie chmury chyba... Wycieraczki nie nadążały, dobrze, że mały ruch był już.

Łucja, dzięki za miłe spotkanie i za pomidorki .
Ja też wracałam częściowo w ulewie.
Przyjeżdżam zobaczyć kwitnące róże!!!

Jasne, dam znać

Ja tez

Jolu

Takie coś mi zakwitło nie liczyłam na to kompletnie. Miał za zadanie na razie przeżyć. Źeleźniak bodajże kaszmirski

Przy tym żeleźniaku na lewo Lady of Shalott, na prawo Genevieve Orsi. Obie w pąkach

A żeleźniak Russella się szykuje do kwitnienia - po dwóch latach.

Łucja, co o niej powiesz? Chce ją sobie zamówić

L.D. Braithwaite

Fajne sobie te ścieżki porobiłaś. Ładna Darcey, ciekawe czy by wytrzymała na pełnym słońcu.

L. D. nie polecam, nawet pokazałam ją wczoraj Kasi, że taka nędza... Kiepsko rośnie,już drugi sezon i kompletnie nie wygląda.

U mnie Darcey jest dość mocno schowana, rośnie pod jabłonką i powojnikiem.

To tak jak ja nie polecam Mainzera, ale to chyba wszyscy już wiedzą. Kolejny sezon, a on ma jeden pąk. DLatego szukam zamiennika.