Magnolia parasolowata?

Podobno jutro ma być już bez deszczu, to może uda się trochę podziałać rośliny sadzone przed wyjazdem żyją, tylko niestety pokazało mi się takie coś na trawniku i chyba muszę zareagować mocniej...

Joasiu to to te "pąki" to nie pąki, tylko owocostany ponoć nieszczególnie pachnie, gdy kwitnie to mieliśmy fart

W Wojsławicach jest mega drzewo magnolii parasolowatej, byłam tam kiedyś jak kwitła i nie był to jakiś wyrazisty zapach. Trochę pod nią stałam i "łapałam" kwiatostany na aparacie Owocostany też fajnie zdobią. Spryciula z tego fruczaka

Ale miałaś farta z fruczakiem! a ostatnio chyba pisałaś, że jeszcze nie miałaś okazji spotkać

Renia widzisz, a ja w Wojsławicach jeszcze nie byłam...

Kasiu, u mnie już też złapałam cwaniaka nawet na zdjęciu, ale generalnie bardzo rzadko widuję, a nawet jak widzę, to nie zdążę po komórkę sięgnąć

taki Fruczak golabek byl i u mnie i tez w pelargoniach kaskadowych i myslalam ze to koliberek hihi

Dżizas, jak nie nornica to kret. U mnie też cały czas ryją .
Fruczak fajny .
Odpoczęłaś?

Kasiu z dziećmi???

tulucy napisał(a)

Podobno jutro ma być już bez deszczu, to może uda się trochę podziałać rośliny sadzone przed wyjazdem żyją, tylko niestety pokazało mi się takie coś na trawniku i chyba muszę zareagować mocniej...

Heeeh-po moim powrocie z wakacji też zastałam krecią robotę-pół nowej rabaty w kopcach...