ależ owszem czemu nie... robię podobną wersję z mąką tortową i łyżeczką proszku do pieczenia , przy jabłkach typu reneta nie trzeba podsmażać - rozpadają się przy pieczeniu (ulubione ciasto wnuków)
Dziś na razie kolejna partia przerobiona i się dusi, a dodatkowo nastawiłam odpadki na ocet jabłkowy. Zupełnie zapomniałam wcześniej, że mogę przecież wykorzystać obierki...
Czytam, czytam i zupełnie nie biorą mnie te tematy dotyczące pichcenia Dobrze że to pasja mojego M
A jak różyczki? Jeszcze kwitną? bo u mnie dają czadu aż miło
Byłaś 2 km ode mnie mogłyśmy się na kawę umówić
Bardzo ładnie ten plac zrobili. Ja jakiś czas temu robiłam fotki na Placu Powstańców, też zwiewnie i bardzo przyjemnie dla oka. Zieleń miejska zmienia się na plus, szkoda że tak powoli.