No dobra, nie powinnam publicznie, ale co tam... Kiedyś mój małżonek przywiózł sporą porcję maślaczków, krzyknął tylko 'to obierzesz' i gdzieś pojechał. Po powrocie z dumą pyta czy ładne prawuski nazbierał, i co z nimi zrobiłam. (ponoć były na dnie tej partii którą mi wcześniej dostarczył)

A ja pięknie wszystkie obrałam (do tej pory mój się zastanawia jak to możliwe) i razem z maślaczkami wrzuciłam.

Tak więc, hmmm... ja mogę na grzybki iść jak ktoś mi mocno podpadnie...
____________________
Anka
Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams