Tak senny dzień dzisiaj... Nie pada, ale chmurno pochmurno... Przed południem podsypiałam na fotelu, teraz niestety jestem zmuszona do romansu z żelazkiem... Warzywa nadal nie wykopane. Ale prognoza daje nadzieję... Przyszły weekend będzie pracowity.

Iwonko aż wujka gugiela poprosiłam o wyjaśnienie tej sowy, a to kania no tego to ja nie dotykam nawet... Jak i pozostałych blaszkowych

Ja obgotowałam i zamroziłam część, właśnie na pierogi wigilijne i zupę

Kiedyś z rodzicami na grzyby chodziłam, ale teraz to sama się boję zbierać - a jak już to muszę doświadczonemu grzybiarzowi pokazać przed obróbką

Zbieranie grzybów to jedna z moich ukochanych czynności sezonowych.... Jak nie uda mi się choć raz do roku iść do lasu, to jestem nieszczęśliwa grzyby "dostane" absolutnie nie rozwiązują problemu, bo ja przetwarzam tylko te zbierane przez siebie (no i małżonka, ale po kontroli ostrej ) takoż zjadam tylko takie