Kasia bo przebiśniegi ponoć lepiej sadzić już rosnące, najlepiej od kogoś dzielone. Ja trafiłam u nas na doniczkowe i je powysadzałam.

Szkoła ogarnięta, syn mega zadowolony, córka gorzej, bo tęskni trochę. Ale naukowo jest dobrze, a nawet bardzo.

Łucja
Widzimy się w marcu ?
/w Nadarzynie/

fajnie ze jestes

jak tam twoje roze juz puszczają listeczki ? czy spią

O, o ja czytam, większe akcje okołoszkolne były. Współczuję nerwów.
Fajnie, że wszystko się już ułożyło.

Hejka

Jutro działam chyba na ogrodzie. Sekator musi w ruch iść, owocowe czekają. I czytam, że dziewczyny trawy tną... Miskanty moje mizerne, świeżynki, ale ciąć też trzeba ... Tylko czy to juuuż? Mam jeszcze trzcinniki i hakonki. I beatlesy. I stipy. i brak wiedzy kompletny o trawach ...

A kiedy w marcu? Jak się uda, może... Ja to nie lubię za bardzo takich spędów...

Róże zapączkowane nieźle, ale teraz nas mrozi w nocy, niech jeszcze czekają.

Stres szkolny był mega, zaczyna powoli puszczać... dziś było imprezowo

Moje róże też mają pąki takie już jakby zaczęły rosnąć, mam już nawet kilka róż przyciętych, tydzień temu to zrobiłam, a potem przyszły mrozy, najbardziej boję się o hortensje ogrodowe, pewno je przymrozi jeszcze nie raz.

Podziałałam. Trochę jabłonie przycięte. Ale miałam gości na obiedzie, więc nie mogłam za długo siedzieć na drabinie. W tygodniu będę kończyć, zostały mi dwie jabłonki. A dokończenie trzeciej czeka na sobotę i piłę spalinową grubsze gałęzie muszę jej usunąć. I tak jest planowana wyłącznie jako wspornik dla powojnika i róży pnącej ...

Kasia a czemu Twój wątek zamknięty??? Się pytam???