Powoli zaczęła wychodzić pietruszka. Za rok chyba zrobię podział i część pietruszki zastąpię pasternakiem. Lepiej wschodzi, kiedyś był bardziej popularny I kiedyś u siebie już go miałam i był w porządku
Przy okazji porządkowania zaplecza znalazłam paczuszkę z nasionami marchwi dzikiej, kupionymi w ubiegłym roku, rzuciłam w ziemię i chyba, chyba wychodzą I jeszcze jakieś nasiona znalazłam, które coś do mnie mówiły, ale ich nie rozumiałam... Ale też wysiałam, zobaczymy, czy i co z tego wyjdzie
No i oczywiście nie mogę sobie przypomnieć, gdzie posadziłam rodgersję w zeszłym roku. Nie widzę nic, co by mi ją przypominało, i nie wiem, czy jeszcze trzeba czekać, czy padła sama z siebie, czy piesa mi ją rozdeptała.