No, jakby moja montana miała taka być, to ja nie mam nic przeciwko Póki co, się robaczek aklimatyzuje.

Chlebuś żurkowy - tylko się upewniam: to porcja na chlebusie dwa? A piekłaś je może w garze? Na razie to słyszę co chwila - a będzie ten nowy pyszny chlebek? znaczy się, powszedni taką furorę robi

tulucy napisał(a)

Różności śliczne, jakbyś wysypywała z czarodziejskiego wora
Mój ulubiony czosnek u mnie jeszcze w pąkach.

Montana potwór pożera mi czereśnię muszę ją opanować trochę, choć m się podoba, jak ona się tak wspina... Ale drzewa mi szkoda.

Asiu, porcja jest na 4 klasyczne chlebki żurkowe - czyli małe dość. A ja robię albo 3 w miskach takich o śr. 19 cm, albo 2 w miskach o śr. 23cm. To znaczy wyrastanie jest w tych miskach, bo potem pieką się same bochenki prosto na blaszce. W garze nie piekłam, nawet nie wiem, jak to się robi? Do tego jakiś specjalny gar jest pewnie potrzebny?

Mariolu, one u mnie tak różnie, niektóre pąki faktycznie dopiero pękają

Ja mam garnek żeliwny, kupiony specjalnie do pieczenia chleba. Uwielbiam go i uwielbiam pieczony w nim chleb. Nie wiem, czy kiedyś zaglądałaś do Pracowni Wypieków - bardzo polecam, Stąd też wiele chlebów upiekłam.

Montana tak chyba ma. O ile dobrze pamiętam to Bawarka ma go na wielkiej Amanogawie. Też wciąga całe drzewo.

Maja w ogrodzie mówiła że takie duety są nie bezpieczne bo drzewo jeśli nie ma dostępu do słońca nie przeprowadza fotosyntezy i w końcu się udusi. Pewnie widziałaś.

Rodgersja już wyszła, dobrze poszukaj. Wieczornik bardzo urósł ale koloru jeszcze nie widzę, wydaje się jasnym być.
Niemożliwa ta Montana. U Ciebie jest bardzo zacisznie, o jakości ziemi nie mówiąc. Taki powojnik to marzenie

Gosiu, szukam tej rodgersji i nic... Montana rośnie na płocie w dość wietrznym miejscu, więc ja sama ją podziwiam, że daje radę i nie marznie

Cudne zdjęcia zielska Uwielbiam maj, wszystko w pąkach, takie pełne życia

masz tego dobra sporo Łucja! pozdrawiam

U mnie rodgersje też już wylazły. Mam fotkę z poniedziałku z komórki eMa to jedna już tak na 30 cm wysoka. Druga niższa, inna odmiana.

Może Ci coś zeżarło? Nornice? u mnie coś wrąbało jedną stokrotkę w donicy, wyjęłam bez korzeni...