Iwonka, cegły mi nie spadają póki co i spokojnie do jesieni wytrzymają albo i dłużej, już drugi rok tak leżą i nic się nie dzieje. Zaleta zbitej ziemi. Tylko generalnie mam problem, bo te rośliny tam są z różnych "kategorii"
Na razie wymyśliłam sobie, że najpierw muszę wyczyścić sajgon pod nową podmurówką - wtedy przesadzę tam część roślin i będę mogła przerabiać kolejną rabatę. I tak sukcesywnie do czegoś dojdę.
M się zobowiązał do zdjęcia darniny w tym miejscu i ziemi na głębokość co najmniej szpadla. Musimy tam taką odkrywkę zrobić, żeby wybrać kłącza podagrycznika.
Wczoraj cały dzień przeleżałam pod kocem, dziś już mi lepiej, ale gardło ciągle czuję. Chyba dziś powtórzę lenistwo, żeby mi przeszło całkiem. Ale plecy nie wytrzymują tyle leżenia, przeniosę się na fotel...