Kasia, ja "pielę" to cholerstwo na głębokość ponad szpadla... Mam nadzieję, że skuteczne to się okaże.

Z placu boju


Tu będzie najgorzej, bo na pewno mocno jest wplątany w korzenie hibiskusa.


A tak w ogóle to jest ten fragment, gdzie chcemy założyć matę na płocie żeby mieć lepszy widok

tulucy napisał(a)

Kasia, ja "pielę" to cholerstwo na głębokość ponad szpadla... Mam nadzieję, że skuteczne to się okaże.


Tu będzie najgorzej, bo na pewno mocno jest wplątany w korzenie hibiskusa.


A tak w ogóle to jest ten fragment, gdzie chcemy założyć matę na płocie żeby mieć lepszy widok

Ha ha, też tak często mam. Odkąd zaczęłam suszyć i pić herbatkę jakoś bardzie mu wybaczam. Z moich doświadczeń najlepiej sprawdzają się 1. widły, 2. ciemna folia, dywan, każda zasłona.... po kilku latach łatwiej się wyciągnie

Masz dużo trudniej niż wyciąganie z piasku, z gliny to musi być dopiero wyzwanie

Z tego podagrycznika to od razu rób gnojóweczkę. Przynajmniej będzie jakaś rekompensata za wysiłek.

Żeby to było puste pole, to może bym przykryła na dwa lata. Ale obawiam się, że tu straciłabym przy okazji jabłonkę i hibiskusa.

Jak dojdę do tych zielonych kawałków, to faktycznie jest wykorzystam. Na razie same kłącza wyciągam, bo w tym miejscu był ziemią przysypany i dopiero zaczáł kły puszczać.

Lucy, kłącza też na gnojówkę, przynajmniej będziesz miała co dodać do kompostu

Trafiłam na instagramie na fajne konto ogrodnicze, które co prawda już nie istnieje, więc nie podam namiarów, ale była tam bardzo cenna informacja odnośnie podagrycznika.
Otóż on podobno nie lubi kartofla! No więc trzeba go na maksa wybrać z ziemi, a potem miejsce po nim obsadzić kartoflami. Przyjemne z pożytecznym. Podobno z czasem obraża się na taką miejscówkę - a przy okazji można wyhodować obiadek

Wolałabym w tym miejscu kartofli nie sadzić

Musiałam przerwać, bo deszcz ruszył. Mały, ale zawsze. Potem. Ma być lepiej.

Wiadro gnojówki z podagrycznika nastawiłam. Tym sposobem nie mam już wolnych wiader.

Z placu boju
Na pierwszym po lewej i na drugim całe to ogarnięte, wyczyszczone.

Takie maleństwa wybieram