Łucja, na cóż
To oznacza tylko jedno - jesteście zwyczajnie normalni
Szczęśliwie ja mam na koty uczulenie więc "moje" mają zakaz wstępu do domu (nie zawsze o tym pamiętają ) Co nie zmienia faktu, że jak jedna kotka uznała, że moje krzesło na tarasie jej najbardziej pasuje - oddałam bez bitwy i się przesiadłam na gorszą miejscówkę
Gosiu, właśnie z ciekawości przejrzałam ubiegłoroczne zamówienie bodziszkowe i wygląda na to, że to Bodziszek różnobarwny Geranium versicolor
Sunia w domu mocna rekonwalescentka, na ogrodzie zdrowiusieńka i łobuzuje po staremu Wczoraj pomagała mi pielić selerki (dziura głęboka na 20 cm) i obsadzać skrzynki na balkon (połamany jeden łącznik, m będzie musiał dorobić jakiś drucik). Złapać jej się nie da z towarem, jak już go ma w zębach.
No i w czym problem...? Doktor powiedział pacjentce, że może robić wszystko, to ona się stosuje Bardzo zdyscyplinowana pacjentka, życzyłabym sobie takich
A bodziszek też mi się spodobał bardzo
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.