U mnie też znośnie. Gdzie kupujesz kule tłuszczowe? Jak kupiłam z L to nie chciały jeść. Co 2 dni uzupełniam karmnik. Pół kilo ziarna w niego wchodzi. Już specjalnie trochę rozsypuję dla bażanta i kosów.

Kupuję u nas w zoologu i na alle. Sama kiedyś robiłam, ale na razie odpuściłam. Te lidlowe też mi zjadły. Z ubiegłego roku mialam jakieś jeszcze.
Mam jeszcze orzeszki ziemne.
W sumie trzy karmniki na ziarno, codziennie dokładam do każdego tak po pół litra ziarna, kubek mam za miarkę. Zjadają wszystko. To, co wróble śmieciuchy rozsypują na ziemię, zjadają zięby, sikory i sierpówki. Ostatnio nawet sójki.

Przelatywałam kanały i w programie o Tatrach dowiedziałam się, jak nawożą łąki krokusowe - tak zwane koszarowanie. Zamykają na noc owce w koszarach, one zam zostawiają to, co w dzień zjadły... Następna noc - następne koszary.... Aż cała łąka będzie nawieziona. Jednym słowem, obornik owczy jest najlepszy dla krokusów

kupiłam w spożywczym dużym sklepie wersje tłuszczyku w kokosie PREMIUM. Wiecie dlaczego premium - bo z robaczkami martwymi jest. A zobaczyłam to dopiero po rozpakowaniu folii bo całość robaczkowego środka była zakryta etykietą...

he, he, he, To już ptaszki nie polują sobie same na robaczki? Podtyka im się to pod dzioby, na gotowe. Czego to ludzie nie wymyślą...

Nie, ludzie najpierw wytruwają robaczki środkami owadobójczymi, a potem hodują robaczki dla ptaków na sprzedaż.

daj spokój, ja byłam na początku przerażone że coś wiesz, wlazło do tego kokosa, potem się w łepetynę puknęłam że to przecież tak specjalnie i one żywe nie są