Lucy, spokoju i szczęścia na Święta

No byłabym zdziwiona i niepocieszona gdyby u ciebie nie było smakołyków

Czytała że róż nie zamawiałaś na razie. He, he, jeszcze poszalejesz. Jakoś nie wierzę żebyś długo wytrzymała

Joluś, a boczki rosną dobrze, że choć z psem się codziennie przelecę, udaję, że spalam

Dziś chlebek na tapecie, ale jutro beza dla nas dużych i rolada czekoladowa dla syna i córki

No się zaśliniłam totalnie.
Boczki od samego myślenia rosną.
Na prezent pod choinkę kupiliśmy sobie z eMem orbitrek, bo bez siłowni się nie dało. Jeszcze chwila i będę futryny w drzwiach poszerzać
Wstyd się publicznie pokazać

Jola, jeszcze trochę i chyba też sobie kupię...

A nie wiecie gdzie samozaparcie sprzedają? Bo orbitreka już mam...

He, he, he, no Mrokaśka świetna jesteś.
Ja jeszcze mam samozaparcie bo nowość w domu. Ciekawe jak długo wytrzymam, zwłaszcza że kolanko już boli... No hipochondryczka ze mnie na starość

Tu się kurka nie ma co śmiać... Tyle co teraz to ja nigdy nie ważyłam, wszystko mi w brzuch i boczki idzie .
A Ty z kolankiem uważaj, to nie hipochondria. Najlepszy byłby basen tylko chyba pozamykane.

Pamiętacie taką serię filmów z 2012 roku? Teraz tak się czuję jak te zwierzaki z filmów ROLLIN'...


a wczoraj pierwsze w życiu drożdżowe bułeczki upiekłam

mrokasia napisał(a)

Tu się kurka nie ma co śmiać... Tyle co teraz to ja nigdy nie ważyłam, wszystko mi w brzuch i boczki idzie .

Kasiu, to tzw. tycie starcze;D