Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Migawki z ogródka

Migawki z ogródka

tulucy 16:24, 22 paź 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Ano bezczelna... I to z wymaganiami... pizzy sobie zażyczyła...

Jeszcze szarlotka się dopieka i lecę do roboty.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Kindzia 16:27, 22 paź 2017


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Cherry Fluff, taka dwukolorowa jest? Wygooglałam sobie, śliczna na zdjęciach. Ciekawe czy sztywna jest...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
tulucy 16:39, 22 paź 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Śliczna jest, ale co więcej, to się okaże.

Jeszcze mam kilka na oku...
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Kindzia 16:55, 22 paź 2017


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
tulucy napisał(a)
Śliczna jest, ale co więcej, to się okaże.

Jeszcze mam kilka na oku...


Ja bym też chętnie dosadziła nowe Tyle, że nie ma gdzie...
Z wielką chęcią będę u Ciebie te nowości oglądać
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kasia_CS 16:58, 22 paź 2017


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Kindzia napisał(a)
Cherry Fluff, taka dwukolorowa jest? Wygooglałam sobie, śliczna na zdjęciach. Ciekawe czy sztywna jest...


Ja ją mam i jest dość sztywna - nie tak jak green jewel, która nawet nie drgnie, ale teraz widzę ją przez okno i stoi wyprostowana
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
tulucy 19:46, 22 paź 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Dla Cherry Fluff wywaliłam część przywrotnika ząbkowanego, który i tak za bardzo szalał.

melduję, że jaśminowiec poległ. Karpa da się ruszyć na wszelkie strony, z wyjątkiem do góry. Ciągle w dołku. Waży parę ton jak dla mnie... Nie ruszę jej ani ja (kręgosłup), ani m (przepuklina). Zostanie tam na wieki, i nic z tym nie zrobimy... Może jutro będę miała więcej siły.
Poza tym przesadziłam moje biedne rugosy, posadziłam w docelowe miejsce z przechowalnika czyściec wełnisty, bo go rozsadzałam i miałam nadwyżki. I jaśminowe odnóżki 3 też posadziłam, obok aronii. Pod żywopłotem z tuj.
Ostatnie żurawki też posadzone - były 4 doniczki, a myślałam, że tylko 2 mi zostały.
Generalnie zadowolona jestem z dzisiejszego dnia, choć pogoda była szara i smętna. Nagroda szarlotka pycha
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
zoja 20:22, 22 paź 2017


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Wow! ależ Ty w te ostatnie dni roboty wykonałaś! szacunek wielki
szkoda tylko, że fotek żadnych nie było
oby pogoda pozwoliła to wszystko dokończyć co zaplanowałaś
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
JoannA 20:27, 22 paź 2017


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Karpę jaśminowca jakimś sposobem trzeba by wziąć
Może wypłucz z niej całą ziemię jeśli nie obleciała. Może siekierką coś odrąbać bo szkoda waszego cennego zdrowia.
A swoją drogą to podziwiam ilość prac jakie dzisiaj wykonałaś. I jeszcze do tego obiadek dla rodziny i szarlotka. Kobieta tytan pracy normalnie.
Nie pokazałaś nam nowych nabytków. Posadzone już?
____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja
paniprzyroda 21:02, 22 paź 2017

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Ależ pracowita niedziela, podobnie jak u mnie, tylko deszcz o trzeciej mnie wygonił. A tej karpy jakimś prętem/drągiem nie można podważyć i siekierką dzieła dokończyć? Dlatego w nowym nie sadzę jaśminowca i bzów, które ukorzenione czekają w donicach drugi rok. Wydać nie wydam, bo pamiątkowo/sentymentalne, a miejsca odpowiedniego nie mam na razie.
____________________
Dwa ogrody
tulucy 21:24, 22 paź 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Zdjęć nie mam, bo przy tej pogodzie z komórki kiepsko wychodzą.

Nabytki prawie wszystkie posadzone, zostały mi 3 drzewka i dereń na dziś. Ale za chwilę przyjdą róże.
I ciągle cebule czekają.

Karpę potraktujemy piłą, żeby odciąć gałęzie, a potem - jeśli nadal nie dam rady jej wyciągnąć - to pewnie siekierką. To jest masa zbitych, splątanych, poprzerastanych korzeni.

Całkiem krzaka się nie pozbędę, właśnie sentymentalnie pamiątkowo. Tak samo jak białego lilaka. Oba z babci ogrodu.

Pewnie więcej bym zrobiła, ale mokro i ziemia się lepiła do wszystkiego, a do kaloszy i rękawiczek to już szczególnie.

Deszcz na szczęście nas omijał aż do wieczora. Teraz coś pada. Wczoraj lało, ale nas nie było.
Dziś też mieliśmy jechać, ale odwołana impreza.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies