tulucy napisał(a)

Tja...

Załapałam się na wyprzedaż czosnków, kupiłam bułgarskie i jeszcze dwie inne odmiany, błękitny i nie pomnę teraz.
Do tego iryski reticulata, mini narcyzy i miniaturkę tulipanów...
Teraz muszę pokombinować, kiedy to posadzić.

No to teraz kusicielko obie będziemy myślały gdzie te cebule posadzić bo też zamówiłam
Pozdrawiam

Praca wre, zazdroszczę planów i nasadzeń. Nowe róże - to zawsze podniecające, mam trzy doniczki do wsadzenia i mam nadzieję jakoś zdążyć przed zimą.

Teraz tylko złapać dzień z lepszą pogodą, żeby nie padało. Po pracy już nie bardzo jest to możliwe. Jeden dzień urlopu pewnie wezmę, tylko kiedy? Róż jeszcze nie ma.

Zaglądam co tu słychać.
A tu cztam o nowych , planach.
I róze w drodze, tak ??
Nowe roślinki zawsze ożywiają i bardzo cieszą.

Kindzia napisał(a)

Niezmordowana jesteś Mnie ochota na ogród już przeszła w tym sezonie, stara jestem, czy co...

To chyba ta pogoda...
Ciągle pada i pada... końca nie widać...

Łucjo, znowu różyczki będą? Nieczasowa jestem, to nawet nie doczytałam , jakie zamówiłaś...

Ja dziś miałam wieczorny spacer w deszczu i nawet bardzo mi było przyjemnie. Ale chęci na grzebanie w ziemi i ja nie mam jakoś. Może dlatego, że robię kawałkami, dorywczo. I nie widzę efektów.
Róż będzie jeszcze sporo, naliczyłam 28. Trochę Angielek, historyczne, parę chciejstw upolowanych wreszcie. Na większość miejsca czekają. Część gdzieś upchnę.

28 róż?
Normalnie szaleństwo
Oby pogoda jeszcze dopisała na sadzenie. Ja odłożyłam zamówienie do wiosny.
Te chciejstwa upolowane wreszcie to jakie?

Mme Hardy, Vesalius, Dieter Muller, William i Catherine, Heavenly Pink.
I chciejstwa, których nie brałam wcześniej, bo nie miałam na nie miejsca to Wollerton Old Hall i Wedgwood Rose.

W poniedziałek wezmę wolne chyba, przynajmniej naszykuję miejsca, porobię dołki, kompost, wiórki. I oczywiście przesadzę te kilka, co są do przesadzenia. Nawet jeśli nowe nie dotrą do poniedziałku, to potem szybciej pójdzie. A ja będę też miała pogląd na to, gdzie, co i jak.

28 róż to nic przy Twoich 200

Może będzie 27, bo gdzieś się zapodziała jedną doniczkowa Patricia FC. Ale jakoś to przeżyję

Dziś w miarę ładnie się zapowiada, a ja w Warszawie na szkoleniu... Ehhhh.