Zbiorowe podziękowania dla wszystkich za takie miłe słowa. Kasia mistrzowsko sfotoszopowała ogród
Jak skończę kiedyś te przeróbki, to będą i szersze te szerokie kadry. Teraz ogólny bałagan. I wszechobecne chwasty... Jak Kasi udało się je ominąć, dla mnie to cud

dziś wyrwałam takich metrowych prawie cały wór bio.
Powojniki to któraś tam z moich miłości roślinnych. Miałabym dużo więcej, ale nie mam na co ich puszczać... Płot za niski. Może jakieś wyższe obeliski kiedyś sobie sprawię. Na razie mam miejsce na pewno na dwa, może trzy. Zwłaszcza że dziś okazało się, że kupiłam sobie drugą Carmencitę, bo nie pamiętałam, że jedna już u mnie rośnie. To przesadzę jedną, żeby razem sobie rosły. A tam zrobi mi się miejsce na coś nowego.