tulucy napisał(a)

Teraz odpocznę i zabiorę się za gotowanie i pieczenie

Ty weź, nie wbijaj ludzi w poczucie winy, co???
Dobra, idę wieszać pranie .

Też tak sobie pomyślałam, kurczę ale mam tyły ze wszystkim jutro nadrobię gotowanie, pieczenie i sprzątanie

Mnie wczoraj pierwszy raz w tym sezonie pogryzły komary. Moja odzież ogrodowa często wygląda gorzej niż Twoja, ale mieszkam w mniej cywilizowanym miejscu.
Piękną masz kolekcje hiacyntów!

Ja dziś nastawiłam tylko mięsko do gotowania na zimne nóżki. Jutro zrobię. I wyciągnęłam schaby z zamrażarki, jutro natrę rano i wieczorem upiekę. A i jeszcze doprawiłam zakwas na żurek.

I zaległam na kanapie. arystokratką na głośniku. Po 3 rozdziałach nadal nie umiem się zdecydować, czy mi się podoba, czy nie. Nie wiem, jak byłoby przy wersji czytanej. Chyba wypożyczę zanim ewentualnie nabędę.


Haniu, dziś były prace mało brudzące zastanawia mnie dlatego stan kaptura.

tulucy napisał(a)

Haniu, dziś były prace mało brudzące zastanawia mnie dlatego stan kaptura.

Może za często "łapałaś się za głowę" na myśl o ilości prac wykonanych?

U nas dziś cały dzień lało i wiało więc bez żadnego wydziwiania udałam się do kuchni na stanowisko podkuchennej. Zimne nóżki w pojemniczkach gotowe do wydawki, sałatka w słoikach gotowa do wydawki, pasztety w formkach takoż, jutro tylko chleby upiec, jaja pomalować i czekać na lepszą pogodę żeby po świętach dłubać w ziemce

mrokasia napisał(a)

Brak moreli . Grujecznik ile słońca teraz ma!
Cały dzień działałaś? Szalona!

O widzisz ! A ja się zastanawiam dlaczego ogrodu nie poznaje

U nas jak zwykle znowu plany wzięły w łeb. Dzieć starszy mocno się przeziębił i będziemy siedzieć z nim w domu. Młodszy dzieci od przedwczoraj u dziadków. Odbiór w poniedziałek. A dziś tylko podjedziemy po świąteczne śniadanie na jutro

Nóżki się robią. Sałatka jarzynowa takoż. Mięsa się aromatyzują. Za chwilę ciasto mazurkowe będzie się chłodzić. Jaja na święcone obrane.

Słońce świeci.


Za głowę to ja się łapie na myśl o tym, ile mam do zrobienia. Po świętach kończę róże i zaczynam przesadzanie. Też róż. Chyba. Bo trochę późno. Ale jeszcze nie są bardzo rozwinięte. I coś w warzywniku trzeba chyba posiać. Bo poza czosnkiem sadzonym rok temu i truskawkami nie mam tam jeszcze nic.


Zdrowych i pogodnych Świąt!!! Alleluja

A Widzisz u nas też zupełnie pokręcone te święta.
Pojechaliśmy nad jezioro licząc na dobrą pogodę ale jest zimnica.
M został z psem nad jeziorem, ja przyjechałam z córką do rodziców. Rano zwiozę towarzystwo.
Chcieliśmy spędzić wszyscy święto nad jeziorem, ale niestety przy 10 stopniach w środku dnia to nie da się

Alleluja Kochana! Zdrowia i spokoju! Wiosny!

Odwiedziliśmy tarasowo rodziców, wymieniliśmy się wiktuałami, teraz w domu kawa i mazurek odpoczywam leżę na kanapie słucham książki

Leżysz na otomanie i pachniesz. Jak prawdziwa dama.