Szałwia przycięta. Ok 20 sztuk tawuł japońskich Goldflame też. Z tego jestem zadowolona. Z przycięcia iglakow wcale. Jak zwykle ścięłam za dużo, w kilku miejscach straszą rude placki. Ok 10 sztuk kul pójdzie chyba na śmietnik jeśli nawóz, dodatkowa ziemia i kora nie pomogą. Powinnam udokumentowac te moje wczorajsze zmagania, ale nawet nie mam serca aparatu wyciągać. Na pocieszenie zrobiłam zdjęcie hortensji, którą miałam na wiosnę wyrzucić. To byłby jej 5 sezon w donicy. Zimą bardzo ją przesuszyłam i paradoksalnie odżyła. Tak ładnie wyglądała tylko w momencie zakupu.
Anitko mam dwie donice z tymi hortensjami. Kupiłam je w 2012 roku po powrocie z wycieczki do Holandii Przechowuję na strychu, gdzie zimą jest ok 13 - 14 stopni. Często zapominam podlewać Hortensje coraz bardziej zaczynają być moimi ulubionymi "kwiatami". Miałam wiele ogrodowych, ale są bardzo kapryśne. W zeszłym roku zakochałam się w bukietowych Vanila Fraise. Nie są jeszcze zbyt rozrośnięte. Dlatego wrzucam zdjęcia ogrodowej, która w zeszłym roku pięknie kwitła, w tym nie będzie chyba wcale.
Dołączył: 02 cze 2013
Skąd: okolice Krakowa
Posty: 7024
Dodany 16:37, 17 lip 2017
Ja też kilka lat temu przywiozłam dwie takie białe hortensje i od tamtej pory u mnie sadzę nowe w donicach, bo nie mam ich gdzie przezimować. Ta jest cudowna i jeszcze na dodatek w niebieskim kolorze. Ja przez trzy pierwsze sezony z ogrodowymi próbowałam, ale w końcu się poddałam, bo nigdy nie kwitły, bo przemarzały. Tej, chociaż, jak mówisz, że nie zawsze kwitnie i tak ci pozytywnie zazdroszczę.
Z 3 hortensji ogrodowych, żadna nie będzie kwitła. Wyjątkiem są 2 w donicach, które w tym roku zaszalały. Policzyłam natomiast hortensje bukietowe, wyszło mi 30 sztuk. Niestety ogród jest za duży i wcale ich tak nie widać. Ale bukietowe warto sadzić, kwitną na tegorocznych pędach.